Koniec związku Kamila Durczoka i Julii Oleś?

50-letni dziś Kamil Durczok przez wiele lat cieszył się dużą sympatią telewidzów. Okres jego największej popularności przypadł na lata 2006-2015, gdy pracował w stacji TVN.

Kamil Druczok i Julia Oleś
Kamil Druczok i Julia OleśTricolorsEast News

Wcześniej dziennikarz zmagał się z rakiem. Heroiczną walkę Durczoka obserwowała cała Polska (w trakcie leczenia prowadził "Wiadomości" w TVP). Wielu modliło się o jego powrót do zdrowia. Udało się, a po wszystkim ukazała się książka "Wygrać życie".

Durczok był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy, gdy w lutym 2015 roku w gazecie "Wprost" ukazał się artykuł, w którym autor pisał o zadłużonym apartamencie, w którym podobno zastano pana Kamila, a potem znaleziono biały proszek.

Dziennikarz został także oskarżony o mobbing i molestowanie seksualne. Wszystkim oskarżeniom zaprzeczył, ale stacja TVN podjęła decyzję o rozstaniu.

Durczok ponownie pokonał kryzys i w 2016 roku ruszył z portalem Silesion.pl. Rok później rozwiódł się z żoną Marianną i związał się z 28-letnią dziś podwładną - Julią Oleś.

Para nie szczędziła sobie czułości - wspólnymi zdjęciami i słodkimi komentarzami dzielili się ze światem za pomocą Instagrama. Pan Kamil zabierał także Julię na branżowe imprezy.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że to już koniec pięknej miłości. 21 czerwca na profilu Durczoka pojawiło się czarno-białe zdjęcie z wymownym podpisem: "Znam kogoś, kto wrzuca tutaj fotograficzne dowody swojego znakomitego samopoczucie. I jeszcze lepszej samooceny. Nie wierzcie kłamcom. Oto prawdziwy obraz tego co czuję, kiedy przekonuję się, jak bardzo byłem naiwny.".

Komentujący natychmiast zasugerowali, że chodzi o Julię. "Po prostu wyrzuć ją z pracy, zabierz auto, otrzyj łzy i bądź facetem", "Jeśli post ma oznaczać, ze Kamil Durczok free again, to fanki mogą przestać płakać po Hugh Grancie i Georgu Clooneyu" czy "kobieca intuicja mi tu złe rzeczy podpowiada" (pis. org.) - mogliśmy przeczytać pod postem.

Ostatecznym dowodem na rozstanie może być za to Instagram Oleś. Kobieta usunęła wszystkie zdjęcia z dziennikarzem (a było ich naprawdę sporo).

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas