Kourtney Kardashian żałuje, że poddała się operacji piersi
37-letnia gwiazda reality show zoperowała piersi w wieku 21 lat i z perspektywy czasu nie rozumie, dlaczego podjęła taką decyzję.
- Żałuję, że to zrobiłam. Miałam świetne piersi. Teraz będę musiała je poprawić w pewnym wieku - powiedziała.
Gwiazda reality show "Z kamerą u Kardashianów", która ma syna Masona (6 l.), córkę Penelope (4 l.) i Reigna (22 mies.) razem z byłym chłopakiem Scottem Disickiem, nie zdecydowałaby się nigdy na botoks czy wypełniacze, ponieważ nie chce być niepodobna do samej siebie i chce akceptować swoje niedoskonałości.
- Lubię wyglądać tak, jak wyglądam. Lubię swoje niedoskonałości, ale każdy chce wyglądać jak najlepiej. Myślę, że lasery byłyby dobre na początek, gdybym chciała coś w sobie poprawić - wyznała.
Siostry Kourtney mają swoje własne firmy i zajmują się innymi rzeczami poza programem. Kylie Jenner zajmuje się produkcją kosmetyków, Kendall Jenner jest supermodelką, Khloe Kardashian jest autorką i prezenterką, a aplikacja mobilna Kim Kardashian West i jej linia emotikonek Kimoji cały czas się rozwija. Jednak najstarsza z sióstr przyznała, że nadal szuka swojej pasji i w przyszłości chciałaby się zająć projektowaniem wnętrz.
- Każdy ma jakąś pasję. Wczoraj zastanawiałam się nad tym, jaka jest moja. Fajnie byłoby kupować domy, urządzać je tak, jakbym sama miała w nich zamieszkać, a potem je sprzedawać. Nie będę się tym zajmować teraz, ale może w przyszłości.
Mimo iż Kourtney i jej rodzina żyją w blasku fleszy, to celebrytka stara się robić co w jej mocy, aby chronić swoje dzieci przed zainteresowaniem mediów.
W rozmowie z magazynem "Cosmopolitan" powiedziała:
- Zawsze myślę o tym, co mogę zrobić, aby je chronić. Ich ciocie są gwiazdami mediów społecznościowych.
- Czasem chciałabym, żeby moje dzieci nie pojawiały się na Snapchacie. Nie zależy mi tak bardzo na sławie. Żyję swoim życiem i po prostu tak wyszło, że jestem znana. Ale chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby miały szczęśliwe życie.