Książę Harry już w Londynie. Zobaczył się z rodziną po raz pierwszy od ponad roku
Choć pogrzeb księcia Filipa odbędzie się dopiero w sobotę, książę Harry już wczoraj przyleciał do Wielkiej Brytanii. W swojej ojczyźnie jest po raz pierwszy od marca 2020 roku. Jego żona, księżna Meghan, została w Los Angeles, bo z powodu zaawansowanej ciąży nie może latać samolotem.
99-letni książę Edynburga zmarł w zamku Windsor w piątek nad ranem. Jak podał rzecznik rodziny królewskiej, jego pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę, 17 kwietnia o godzinie 15 czasu brytyjskiego, a poddani będą mogli oglądać w telewizji transmisję całej uroczystości. W dniu pogrzebu, około godziny 14:40 czasu brytyjskiego, trumna z ciałem księcia Filipa zostanie przeniesiona w uroczystej procesji z głównego wejścia zamku Windsor do znajdującej się na terenie zamku kaplicy św. Jerzego. Jak podaje People.com, będzie to tak zwany pogrzeb królewski, a nie państwowy, który jest zazwyczaj zarezerwowany dla monarchów. Tego życzył sobie książę Filip, a królowa Elżbieta uwzględniła ostatnie życzenia swojego męża.
W uroczystości, ze względu na obostrzenia związane z pandemią, weźmie udział tylko 30 osób. W tym gronie będzie książę Harry, który przyleciał w niedzielę o godzinie 13.15 z Los Angeles do Londynu na lotnisko Heathrow. Książę pojawił się w swojej ojczyźnie pierwszy raz od czasu, gdy w marcu zeszłego roku on i jego żona Meghan zrzekli się obowiązków członków rodziny królewskiej i wyprowadzili do Stanów Zjednoczonych. Spotkanie księcia Harry’ego z rodziną nie będzie zapewne łatwe, zważywszy na słowa, jakie padły podczas słynnego wywiadu, którego udzielił razem z Meghan Oprah Winfrey.
Zgodnie z obowiązującymi obecnie w Wielkiej Brytanii rozporządzeniami po przylocie z USA książę musi odbyć 10-dniową kwarantannę, która może być skrócona do 5 dni, jeśli wykonany po tym czasie test na Covid-19 okaże się negatywny. Jak donosi "The Sun", Harry miał się zatrzymać w Nottingham Cottage na terenie posiadłości Kensington Palace, gdzie wcześniej mieszkał z żoną. Księżna Sussex nie przyjechała na uroczystości pogrzebowe księcia Filipa ze względu na zalecenia lekarzy, którzy odradzili jej tak daleką podróż w zaawansowanej ciąży. Jak donoszą brytyjskie media, Meghan jest teraz prawdopodobnie już w 33. tygodniu ciąży.