Księżna Charlene jednak spotkała się z mężem! Wróci z nim do kraju?!
Księżna Charlene i jej małżeństwo znów przez ostatnie miesiące były pod czujną obserwacją światowych mediów. To już kolejny raz na przestrzeni 10 lat, kiedy pojawiły się plotki o tym, że uciekła od męża. Grimaldi przebywa od marca 2021 roku w Afryce, gdzie poważnie zachorowała. Dopiero teraz mąż wraz z dziećmi przylecieli ją odwiedzić.
księżna Charlene i jej ucieczki od męża
Zobacz również:
Wszystko za sprawą tego, jak wyglądała panna młoda. Niestety, w tym przypadku nie chodziło o suknie i promienny wygląd w dniu ślubu, wręcz przeciwnie.
Światowe media rozpisywały się nad łzami księżnej Charlene i raczej nie wyglądały one na łzy szczęścia i wzruszenia. Grimaldi została po tym dniu okrzyknięta "najsmutniejszą panną młodą" i na nic zdały się tłumaczenia, że Charlene jest niezwykle emocjonalną osobą.
Potem nie było lepiej - na jaw wyszło, że zmaga się ona z depresją, a mąż nie wspiera jej w chorobie, wręcz miał on wymusić na niej urodzenie w tym czasie potomka.
Na świat 10 grudnia 2014 roku przyszły bliźniaki - Gabriela i Jakub.
Od momentu ślubu księżna Charlene już próbowała uciec od męża i to trzykrotnie, o czym media rozpisywały się za każdym razem.
Księżna Charlene ciężko chora - ile w tym prawdy?
Tym razem, gdy wyjechała do Afryki w celach działań charytatywnych na rzecz nosorożców, znów pojawiły się plotki o ucieczce.
To właśnie tam księżna zachorowała na ARVI. Zarażenie się tą chorobą skutkuje infekcją uszu, gardła oraz nosa.
Księżna Charlene Grimaldi została objęta opieką medyczną, ale niestety nie mogła świętować z mężem 10. rocznicy ślubu, która przypadała w lipcu 2021 roku.
Sytuacja ta spowodowała lawinę spekulacji na temat stanu związku księżnej Charlene i księcia Alberta. Mówiło się o kryzysie i o tym, że Grimaldi w końcu udało się uciec od męża.
Oni jednak stanowczo temu zaprzeczali. Niedawno też księżna przeszła operację w RPA, a po niej miał nastąpić przyjazd księcia Alberta wraz z dzieci do małżonki, która w końcu wyzdrowiała.
Niewielu jednak w to wierzyło, aż do teraz! Okazało się, że faktycznie książę z pociechami przylecieli z Monako do RPA. Na profilu Charlene w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, gdzie czuje przytula się z mężem.
Można tylko domyślać się, czy faktycznie książę stęsknił się za małżonką, czy jednak jest to tylko podróż w ramach podtrzymania dobrego wizerunku pary i uciszenia plotek o kolejnym kryzysie w ich małżeństwie.
Pozostaje również pytanie, czy teraz księżna wróci wraz z mężem i dziećmi do Monako, czy jednak wciąż zostanie w Afryce?
***
Zobacz również: