Kto pomógł Kardashian trafić do Vogue`a?

Okładka Vogue z Kim Kardashian i Kanye Westem nie przestaje budzić kontrowersji. Okazuje się, że naczelna pisma wcale nie chciała, żeby celebrytka znalazła się na okładce magazynu…

Kim Kardashian
Kim KardashianGetty Images

To nie Annie Wintour (naczelnej pisma) i nie Kanye Westowi (mężowi i swojemu najgorliwszemu menagerowi) Kim powinna podziękować za Vogue`a ze swoją podobizną. Główną zasłużoną jest tutaj Grace Coddington, dyrektorka kreatywna pisma.

"Akurat przygotowywaliśmy wtedy temat ślubny" - mówi Coddington w rozmowie z Financial Times - "Anna często widywała się wtedy z Kardashian i w pewnym momencie zaproponowała, żeby zrobić sesję z udziałem sobowtórów Kardashian i Westa. Dlaczego sobowtórów?  - zapytałam wtedy. To Vogue`a, zawsze pracujemy z prawdziwymi ludźmi, zaprośmy ich."

Coddington mówi, że nie miała wątpliwości umieszczając zdjęcia kontrowersyjnej celebrytki na okładce jednego z najbardziej opiniotwórczych magazynów. "Myślę, że Kim doskonale reprezentuje dzisiejszą kulturę" - mówi - "Fascynuje mnie w taki sam sposób jak fascynują mnie ludzie w metrze i na ulicach."

Wątpliwości mieli jednak czytelnicy pisma. Grace w wywiadzie opowiada, że krótko po publikacji magazynu otrzymała kopertę, w której znajdował się numer z Kardashian, podarty na drobne kawałeczki.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas