Marta Warchoł dziękuje za wsparcie po coming oucie!

Marta Warchoł to dziennikarka, która pod koniec czerwca zdecydowała się na spektakularny coming out razem ze swoją dziewczyną, Iwoną Widomowską. Para pokazała wówczas zdjęcie, na którym całuje się. Od tamtej pory Iwona i Marta dostały wiele ciepłych słów od fanów, za które teraz postanowiły podziękować.

Marta Warchoł tym zdjęciem wywołała burzę w internecie
Marta Warchoł tym zdjęciem wywołała burzę w internecie Instagrammateriał zewnętrzny

Marta Warchoł i Iwona Widomska dokonały coming outu

Temat związków homoseksualnych w Polsce, wciąż w niektórych kręgach budzi skrajne emocje. Nasz kraj zdobył niechlubne miano najbardziej homofobicznego miejsca w Europie według raportu ILGA-Europe, opublikowanego w maju bieżącego roku.

Wiele polskich gwiazd i influencerów stara się jednak walczyć z uprzedzeniami, rozmawiając z fanami, edukując, lub ujawniając swoją orientację seksualną. 

Tak właśnie pod koniec czerwca postąpiła Marta Warchoł, dziennikarka TVN24, która opublikowała w swoich mediach społecznościowych zdjęcie, na którym całuje swoją partnerkę - Iwonę Widomską. 

Marta Warchoł dziękuje internautom za wsparcie

W komentarzach pojawiły się emotikonki serc zostawiane przez internautów, w tym przez inne gwiazdy. Teraz Marta Warchoł wraz ze swoją ukochaną postanowiły zabrać głos i podziękować za tak empatyczny odbiór ich przesłania. 

"Przyszedł czas, żeby napisać kilka słów o zdjęciu jakie wrzuciłam i tym co ono wywołało. Drodzy, przede wszystkim dziękujemy za morze wspaniałych, ciepłych słów! Każdy komentarz, każda emotka dużo dla nas znaczą. Wiadomości jakie od Was dostałyśmy uskrzydlają, niestety, zdarzały się też takie, które przykro było czytać - o życiu w ukryciu czy strachu" - napisała Marta Warchoł pod najnowszym zdjęciem, do którego pozuje również z Iwoną Widomską.

Dziennikarka przyznała także, że była zdziwiona razem z Iwoną, że ich zdjęcie, na którym wymieniają czułości, stało się tak popularne w polskim internecie. 

Zapewniła, że absolutnie tego nie planowały, ale skoro już do tego doszło, to mają nadzieję, że ich czyn, doda odwagi innym, którzy chcą opowiedzieć swoją historię światu, by przestali bać się być tym, kim są. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas