Martyna Wojciechowska, Kinga Rusin i inne gwiazdy mają dość. Tak wspierają akcję #AniJednejWięcej

Od kilku dni w mediach nie ustaje dyskusja na temat śmierci kobiety, która w konsekwencji wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. prawa aborcyjnego, musiała czekać na obumarcie płodu i wskutek wstrząsu septycznego zmarła. Sprawa ta poruszyła społeczeństwem, a głos zabrały największe polskie gwiazdy, m.in. Martyna Wojciechowska, Kinga Rusin, czy Agnieszka Hyży.

Martyna wojciechowska, Kinga Rusin i Agnieszka Hyży to jedne z gwiazd, które zabrały głos w akcji #AniJednejWięcej
Martyna wojciechowska, Kinga Rusin i Agnieszka Hyży to jedne z gwiazd, które zabrały głos w akcji #AniJednejWięcej AKPA/KURNIKOWSKI/PODLEWSKIAKPA

Śmierć ciężarnej pacjentki w szpitalu w Pszczynie i akcja "AniJednejWięcej"

Od tego momentu wiele Polek i Polaków sprzeciwia się temu wyrokowi, protestując na ulicach. Tym razem protesty wezbrały na sile, gdy w mediach pojawiła się informacja o śmierci pacjentki jednego ze szpitali w Pszczynie na skutek wstrząsu septycznego. 

"W związku z nieścisłymi informacjami pojawiającymi się w mediach, rodzina zmarłej potwierdza, że w dniu 22 września 2021 r. w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie zmarła trzydziestoletnia kobieta będąca w 22. tygodniu ciąży. Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" – czytamy w komunikacie mecenas Jolanty Budzowskiej, która reprezentuje rodzinę zmarłej kobiety.

Sprawę bada obecnie Prokuratura Regionalna w Katowicach, a w mediach rozpoczęła się akcja #AniJednejWięcej, do której tłumnie dołączają także i polskie gwiazdy, pragnąc wyrazić swoje stanowisko wobec zaistniałej sytuacji. 

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny 30. października ogłosiła początek tej akcji, która polega na wystawieniu w oknie świeczki i wrzucenie zdjęcia do mediów społecznościowych właśnie z hasztagiem #AniJednejWięcej.

Takie zdjęcia pojawiły się na profilach takich osób jak, Magda Mołek, Agnieszka Hyży, Martyna Wojciechowska, czy Kinga Rusin. Ich słowa poruszają fanów i widać, jak bardzo osoby z różnych branż angażują się w akcję. 

Gwiazdy o akcji "AniJednejWięcej" - Rusin, Wojciechowska i Młynarska zabrały głos

"Boję się o przyszłość nas, wszystkich kobiet w tym kraju, o przyszłość mojej córki, kiedy zdecyduje się na założenie rodziny... Co jeszcze musi się stać żebyśmy oprzytomnieli i zatrzymali to szaleństwo?!" - napisała Martyna Wojciechowska pod zdjęciem opublikowanym w ramach akcji. 

"NIE POTRAFIĘ SIEDZIEĆ CICHO, gdy dzieje się coś takiego wokół mnie i blisko mnie. I mnie również dotyczyło. Rozmawiam z lekarzami, położnymi, innymi kobietami. Oczywiście, to wielowymiarowe i wielowątkowe dyskusje, ale nie można sprawdzić życia i bezpieczeństwa człowieka do przepisów i wojny politycznej. Dziś jestem częścią wielkiej społeczności Mam i Kobiet, ale czuję się jak mała i słaba jednostka, której życie i zdrowie jest w rękach szaleńców. Zapytam retorycznie, jak przy poprzednim poście - CO MA SIĘ JESZCZE WYDARZYĆ??" - napisała rozemocjonowana Agnieszka Hyży, która obecnie spodziewa się dziecka.  

Głos w debacie zabrała także Kinga Rusin, która zawsze odważnie i stanowczo wypowiada się na tematy społeczne. Tym razem także wyraziła jasno swoje stanowisko: 

"Lekarz ma mieć ochronę ze strony państwa, a nie działać w stanie zagrożenia. Kobiety nie mogą drżeć czy wyjdą żywe ze szpitali. Kobiety nie mogą bać się zachodzić w ciążę! Przeczytajcie powyższe trzy zdania jeszcze raz, pisowscy talibowie! Zrozumieliście? Jesteście chorzy na głowę? Żądamy zmiany stanu prawnego! Natychmiast! Kobiety nie będą cierpieć i ginąć w imię jakiejkolwiek ideologii! Tego waszego syfu nie da się obronić w Europie w XXI-ym wieku. Z żadnej ambony nie przekonacie już nikogo. Jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt takich opisanych przypadków i zrozumiecie, że zmiecie was wiatr historii. Ludzie Wam tego nie darują!" - grzmi Kinga Rusin w swoim wpisie. 

Milczeć również nie ma zamiaru Paulina Młynarska: 

Pamiętam jak rok temu, podczas diagnostyki w szpitalu ginekologicznym w Atenach odpowiadałam na pytania greckich lekarzy o to „co się w Polsce dzieje, że kobiety masowo protestują”. Słuchając moich wyjaśnień na temat drakońskiego podejścia do aborcji w moim kraju łapali się za głowy. „ Ale jak w takich warunkach pracować? Jak leczyć pacjentki?” . To była ich reakcja. W bardzo przywiązanym do tradycji, patriarchalnym kraju jakim jest moja matczyzna z wyboru, torturowanie kobiet w imię religii jest po prostu nie do pomyślenia. Wciąż się zastanawiam, jak do tego doszło? Jak to możliwe, że kobiety oddają swoje głosy na bigotów i fanatyków, którzy ich nienawidzą. Jak to możliwe? Nie mogę tego znieść - Opowiedziała swoją historię Paulina Młynarska.
Izabela Janachowska w "Demakijażu": Od myślenia dzieci się nie biorąPolsat Cafe

Więcej inspirujących materiałów o gwiazdach, modzie i stylu życia znajdziesz na naszym Instagramie!







INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas