Meryl Streep i Stevie Wonder w Białym Domu

"Mówię to publicznie: kocham Meryl Streep" - wyznawał prezydent Barack Obama wręczając aktorce Medal Wolności, najwyższe odznaczenie w USA. Uhonorowany też został piosenkarz Stevie Wonder, którego album był pierwszą płytą, jaką kupił Obama za swoje kieszonkowe.

Meryl Streep usłyszała od Obamy niezwykłe wyznanie
Meryl Streep usłyszała od Obamy niezwykłe wyznanieGetty Images

"Mówię to publicznie: kocham Meryl Streep. (...) Jej mąż o tym wie. Michelle o tym wie. Żadne z nich nie może nic na to poradzić" - żartował prezydent.

"Śpiewała piosenki ABBY, co nie jest łatwe. Nauczyła się grać na skrzypcach, nosiła habit, zmierzyła się z lwem, opanowała wszystkie akcenty na ziemi" - wymieniał Obama, nazywając aktorkę "wielką damą Ameryki".

65-letnia Streep dwukrotnie zdobyła Oscara w kategorii pierwszoplanowa aktorka: w 1983 r. za "Wybór Zofii" i w 2012 r. za "Żelazną Damę". W 1980 r. otrzymała statuetkę Akademii Filmowej w kategorii aktorka drugoplanowa za "Sprawę Kramerów".

Wśród odznaczonych osób znalazł się też piosenkarz Stevie Wonder. Prezydent powiedział, że jego album "Talking Book" był pierwszą płytą, którą kupił w życiu. "Miałem 10, może 11 lat, i kupiłem ją za kieszonkowe, którego miałem niewiele" - opowiadał. Według Obamy muzyka Wondera jest pełna "ciepła i człowieczeństwa, które rozbrzmiewają w każdej nucie".

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas