Mia Farrow rozwścieczyła fanów Meghan i Harry'ego publikując mocno lekceważący tweet o tej parze
Tego nie spodziewał się po niej nikt. Znana z bardzo liberalnych poglądów i burzliwego życia osobistego 78--letnia aktorka opublikowała w zeszłym tygodniu następujący tweet: "Oto moja niemiła myśl tego dnia: Jestem trochę zmęczona Harrym i Meghan". Jak się można spodziewać, reakcja była natychmiastowa i umiarkowanie pozytywna.
Jak poinformował serwis DailyMail, internauci błyskawicznie znaleźli argumenty dowodzące nawet nie tyle braku delikatności i taktu 78-letniej gwiazdy "Dziecka Rosemary", co przede wszystkim hipokryzji. Nie trzeba bowiem daleko szukać w pamięci, aby przypomnieć sobie trwające dekady rozliczenia z Woodym Allenem.
Zobacz również: Chloe Ferry postawiła na skąpy strój. Znów kusi
Mia Farrow ostro o Meghan i Harrym. Wpis szybko znika z sieci
Upomniana przez komentujących, gwiazda usunęła tweet. Szybko, ale nie dość szybko. Fani Meghan i Harry'ego kontynuowali bezceremonialną krytykę wpisu aktorki.
Przypomniane zatem zostało, że prywatne sprawy jej rodziny od ponad 20 lat pojawiają się w mediach. Co więcej, każda ze stron prezentuje zupełnie przeciwny ogląd zdarzeń, nawzajem obrzucając się oskarżeniami o nadużycia.
Znów głośno o Harrym i Meghan
Czy za słowami Farrow stały jakieś konkretne refleksje i wydarzenia? To pozostanie w sferze przypuszczeń. Nietrudno jednak zauważyć, że w ostatnich dniach o Harrym i Meghan znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą ich udziału (lub jego braku) w zaplanowanej na 6 maja koronacji Karola.
Początkowo mówiło się, że para która kilka lat temu wycofała się z oficjalnego życia rodziny królewskiej w ogóle nie zostanie zaproszona na uroczystość. Powodem ich pominięcia na liście gości miała stać się wydana niedawno autobiografia Harrego, w której rodzina królewska została przedstawiona w nie zawsze pozytywnym świetle.
Ostatecznie jednak na koronacji nie pojawi się wyłącznie Meghan, która zdecydowała się odrzucić wysłane przez pałac Buckingham zaproszenie. Według części informatorów, na których powołują się brytyjskie tabloidy powodem nieobecności nie są jednak animozje, ale ciążące na Meghan inne obowiązki rodzinne.