Natasza Urbańska: Nie jestem stworzona do rywalizacji

Aktorka i piosenkarka Natasza Urbańska nie boi się wyzwań. Zdecydowała się na udział W "SuperSTARciu". Już w najbliższy piątek zmierzy się z innymi gwiazdami. "Nie jestem stworzona do rywalizacji" - wyznaje.

Natasza Urbańska
Natasza UrbańskaMWMediaMWMedia

Czego się pani obawia w "SuperSTARciu"?

Natasza Urbańska: - Przede wszystkim samo słowo "wyzwanie" już mnie paraliżuje, a słowo "rywalizacja" ścina mnie z nóg.

Nie lubi pani rywalizować? Pani, która jest weteranką programów rozrywkowych?

- Rywalizuję od wieku 7 lat, bo zaczynałam już, jako gimnastyczka. Były zawody i zawsze towarzyszyła temu rywalizacja. Ja tego szczerze nienawidziłam. Owszem uwielbiałam systematycznie pracować nad sobą. Tak też jest do dnia dzisiejszego, nieustannie nad sobą pracuję. Ale jak mam z kimś się ścierać i rywalizować - nie mogę o tym w ogóle myśleć, bo mnie to kompletnie spala. Nie jestem stworzona do rywalizacji. Sama chcę się spełniać dla siebie, a nie dla kogoś. Chcę sama być zadowolona z efektów pracy, którą wykonałam.

Skoro nie lubi pani rywalizacji, to co panią skłoniło do udziału w programie?

- Zdecydowałam się na ten program, kiedy dowiedziałam się, jakie wspaniałe osobistości muzyczne biorą w nim udział. Pomyślałam sobie: dobra, wchodzę w to! Mam nadzieję, że będę mogła nauczyć się od nich czegoś nowego.

Nie obawia się pani innych stylów muzycznych, z którymi przyjdzie się pani zmierzyć, jako uczestniczce?

- Bardzo chcę się sprawdzić. Sama jestem ciekawa tego, czy podołam. Może odkryję w sobie jakieś nieznane mi jeszcze dotąd oblicze. Mam nadzieję, że będę to traktować tylko, jako zabawę z duża dawką adrenaliny.

Po udziałach we wcześniejszych tego typu programach, media zalewały panią falą krytyki. Nie boi się pani tego, że to się znowu powtórzy?

- Na scenie występuję już od 18 lat. Przez te wszystkie lata dorobiłam się naprawdę grubej skóry. Chociaż oczywiście słowa krytyki zawsze bolą. Ale jeżeli ona jest konstruktywna, to może być tylko budująca. Bez niej niczego się nie nauczymy. Rzeczywiście, media wysoko stawiają mi poprzeczkę. Postaram się z całych sił, żeby sprostać oczekiwaniom.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas