Nie umieją chodzić na szpilkach
Na niebotycznych obcasach gwiazdy poruszają się z trudem, ale czego się nie robi dla fanów!
- Wcale nie jest tak, że najzdrowsze są buty na płaskim obcasie. Najlepsze byłyby obcasy (platformy albo koturny) o wysokości ok. 4 cm. Wtedy ciężar ciała rozkłada się właściwie i naturalnie naciągają się ścięgna. Chodzenie w takich butach dobrze wpływa na rzeźbę nóg, ale żeby zobaczyć efekty, potrzeba czasu - tłumaczy doktor Marta Pankiewicz.
Według niej turkusowe koturny od Giuseppe Zanottiego, w których Doda pokazała się na otwarciu studia nagraniowego w rodzinnym Ciechanowie, są stanowczo za wysokie. Wystarczy zresztą spojrzeć! Pokonanie w nich schodów jest dla artystki sporym wyzwaniem i gdyby nie pomoc jej przyjaciela, Mariusza "Dżagi" Ząbkowskiego, nie wiadomo, czy nie skończyłoby się to upadkiem...
- Dorota wie, że ma kłopoty z kręgosłupem i musi na siebie uważać. Dlatego obcasy zostawia na specjalne okazje, a na co dzień chodzi w trampkach czy japonkach! - w obronie Królowej staje jej dobra znajoma.
Również Maja Sablewska znalazła swoją obrończynię, która w rozmowie z nami mówi:
- Majka od niedawna chodzi w butach na obcasach. Wcześniej uważała, że ma za długie i za chude nogi. Ale komplementy dodały jej wiary w siebie!
Z kolei Natalia Lesz miała wiele szczęścia, iż podczas przechadzki po niewygodnych kocich łbach mogła liczyć na męskie ramię: towarzyszyli jej Dariusz Krupa i Allanek (obaj w trampkach).
- Uśmiecha się, ale po sposobie, w jaki stawia nogi, poznaję, że dokuczają jej bóle sklepienia stopy! - doktor Pankiewicz podziwia heroizm piosenkarki.