Nie umiem udawać
Weronika Marczuk. Bizneswoman, celebrytka, rozwódka. 40 lat. Bezdzietna. Ma już dość złych doświadczeń.
Moment, który odmienił moje życie, to... przyjazd do Polski.
Mam bzika na punkcie... muzyki i tańca. Muzyki mogę słuchać bez przerwy. Tańczyć zresztą również...
Moja zaleta to... bycie sobą. Nie potrafię udawać, grać kogoś, kim nie jestem.
W mężczyznach pociąga mnie... naturalność, ciekawa osobowość i... odwaga.
Mój sposób na jesienną chandrę to... na pewno kontakt z innymi.
Nie umiem obyć się bez... przyrody. Uwielbiam być blisko natury.
Chciałabym w sobie zmienić... może niespokojnego ducha?
Gdybym miała określić swoje życie w sześciu słowach, powiedziałabym, że jest... ciekawe, intensywne, niestandardowe, niełatwe, fantastyczne, niesamowite.
Zawiodłam się na... niewielu ludziach. Do przyjaciół mam chyba dobrą intuicję.
Jeśli chodzi o pieniądze, to... ani nie nadaję im szczególnej wartości, ani ich nie lekceważę. Ale, niestety, muszą istnieć.
Chciałabym... niczego się nie bać i spróbować wielu różnych zawodów.
Lubię.... być w grupie i tworzyć.
Małżeństwo to dla mnie... piękna sprawa. Mam ogromny szacunek dla instytucji małżeństwa. Uważam, że trwały związek oparty na miłości i partnerstwie to jedyna rzecz, która zaspokaja w pełni naszą potrzebę bezpieczeństwa.
Seks to... uwieńczenie miłości.
Moje życiowe motto to... każda myśl jest nam dana wraz z siłą do jej spełnienia.
Stan mojego umysłu to... nieustanne przetwarzanie informacji. Bardzo trudno mi się wyłączyć, ale - na szczęście - czasami się to udaje.
Żałuję... że czas upływa tak szybko!
Nieszczęściem byłaby dla mnie... praca w korporacji, w zamkniętym boksie...
Czuję satysfakcję, gdy... uczę się czegoś nowego i odnoszę w tym sukces. Lubię poczucie rozwoju, uskrzydla mnie.
Największy wpływ wywarły na mnie... własne doświadczenia. Złych już wystarczy, dobrych chciałabym więcej.
Zawsze znajdę czas na... spotkanie z rodziną i przyjaciółmi.
Boję się... horrorów. Dlatego rzadko je oglądam, a jeśli już, to na pewno nie sama. Zazdroszczę innym... tylko słońca. Gdyby świeciło nade mną przez 365 dni w roku, byłabym ciągle w znakomitym nastroju.