Novika: Zawsze przewiduje czarny scenariusz

Dziecko ustawiło jej priorytety w życiu, tajemnicę stanowi dla niej szczęście w stałym związku, przeraża ją technologia, która oddala ludzi od siebie, analizując sytuację - Novika zawsze przewiduje czarny scenariusz.

Kasia Nowicka
Kasia NowickaMWMedia

EksMagazyn: Wielokrotnie powtarzałaś w wywiadach, że lepiej wyraża ci się myśli po angielsku, niż po polsku.

Novika (Kasia Nowicka): Absolutnie nie jest to związane z próbą odcinania się od mojej narodowości. Przyznaję jednak, że od najmłodszych lat byłam zafascynowana wszystkim co brytyjskie, studiowałam anglistykę, śpiewałam po angielsku, pochłaniałam brytyjską prasę muzyczną. Nauczyłam się też myśleć po angielsku i w sposób naturalny moja twórczość też powstawała w tym języku. Dziś oczywiście cofnęłam się w angielskim, polski coraz bardziej mnie kusi. Na nowej płycie ("Heart Times" - przyp. red.) jest jedna piosenka po polsku, może w przyszłości będzie ich więcej.

Kiedy dokładnie krążek znajdzie się w sprzedaży?

- Mam nadzieję, że 4 kwietnia.

Wspomniałaś kiedyś, że wolisz lata parzyste na wypuszczanie płyty na rynek. Mamy rok 2013. Pytanie zatem - wierzysz w przesądy?

- Trochę tak. Mam taki przesąd, że jak się nastawiam, że coś będzie super, na przykład koncert, wszystko idzie gładko, dojazd, próba, to najczęściej koncert jest gorszy, a jak wszystko się wali, to koncert jest dobry (śmiech). Mam jednak nadzieję, że ta trzynastka, na przekór właśnie, przyniesie coś zaskakującego, pozytywnego na mojej muzycznej drodze.

W informacji na temat pierwszego singla z płyty czytamy - "Who Wouldn't" to moment zadumy nad istotą intymnej bliskości w dzisiejszych zabieganych czasach" - możesz rozwinąć tę myśl. Czy naprawdę nasze czasy są aż tak zabiegane?

- Patrzę na siebie i moich znajomych, i ten brak czasu się nasila. Oczywiście, wiele osób też pracę straciło i cierpią na nadmiar czasu, i to jest jeszcze gorsze. Mam jednak wrażenie, że nasze wypasione telefony i Macbooki, które miały nam wiele ułatwić, tak naprawdę pochłaniają mnóstwo naszego czasu. Najpopularniejsze dwa miejskie modele związku - czas wieczorny: dwie osoby siedzące prawie obok siebie, każdy z Macbookiem na kolanach (najczęściej w wolnych zawodach) lub dwie padające na twarz osoby, pstrykające bezmyślnie po kanałach lub grające na Playstation (korporacje).

Na nowej płycie analizujesz też trudności bycia w stałym związku. Rozwiń proszę zatem - jakie to problemy?

- Dla mnie to jedna z największych zagadek ludzkości! Może trochę przesadzam, ale naprawdę fascynuje mnie odpowiedź na pytanie: jak to zrobić, żeby być z kimś naprawdę długo i czerpać z tego związku radość, a nie tylko poczucie bezpieczeństwa? Do jakiego stopnia możemy iść na kompromisy, dlaczego to zawsze te prozaiczne sprawy powodują poważne kryzysy? Pytań jest wiele i na niektóre już znam odpowiedź... z własnego doświadczenia (śmiech).

Co w ogóle myślisz o sprzedaży płyt alternatywnymi kanałami w internecie? Może ci, którzy sprzedają płyty w formie krążków CD i narzekają na sprzedaż, po prostu przegapili moment, kiedy formę dystrybucji i promocji należało nieco zmienić?

- Poprzednio, wydawałam płyty przez Kayax. Teraz za to wydaję album zupełnie niezależnie i po swojemu. Bardzo chciałam spróbować, zobaczymy jak na tym wyjdę! Wracając do pytania. Wszystko się bardzo szybko pozmieniało i niestety wszyscy ci, którzy zapadli w sen zimowy, teraz mają problem. Patrzę na wiele zespołów, na to, ile błędów popełniają wydając płyty w sposób niedzisiejszy: nie robią nawet najprostszego teledysku na czas premiery, nie mają profilu na Facebooku, uderzają do dużych wytwórni szukając kontraktu na 5 albumów. To przeżytek!

Jacy mężczyźni cię pociągają?

- Męscy, nieco chłodni, niedostępni, inteligentni, no i fajnie zbudowani, przystojni.

Jakiego rozebranego mężczyznę chciałabyś zobaczyć w EksMagazynie?

- Hmm, nikt mi nigdy takiego pytania nie zadał... Nie za bardzo kręci mnie oglądanie w gazetach nagich mężczyzn, ale pamiętam okładkę, chyba Newsweeka albo Wprost z gołą klatą Wasilewskiego, na witrynie H&M widziałam też reklamę z takim uciekającym w samych bokserkach Beckhamem. No, muszę powiedzieć, że zamarłam na ulicy. Ciekawe, bo wyszło na to, ze kręcą mnie piłkarze (śmiech).

Jakie kobiety cenisz?

- Lubię kobiety ambitne, wyluzowane, dowcipne, błyskotliwe i takimi się otaczam.

A masz przyjaciółkę? Przyjaźnisz się z kobietami? A może wolisz przyjaźnie z mężczyznami?

- Łatwiej pracuje mi się z mężczyznami, a wśród bliskich przyjaciół mam zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Przyjaciółki od serca mam dwie i strasznie ubolewam, że nie możemy, tak, jak w tych odrealnionych serialach, ciągle spotykać się na pogaduchy popijając wino z wielkich kieliszków!

Jak bardzo, jako kobietę, zmieniło cię macierzyństwo?

- Zmieniło i nie zmieniło. Nadal lubię wychodzić, bawić się, tańczyć, śmiać, wygłupiać. Natomiast mam inne priorytety - nie umartwiam się nad sensem życia, bo dziecko w pewnym zakresie nadaje ten sens. Przy dziecku mocniej odczuwam upływ lat i pojawiają się czarne myśli związane z wiekiem. Są to jednak tylko momenty, bo wiem, że przed narodzinami dziecka zdążyłam skorzystać z życia.

Czy masz sobie coś do zarzucenia jako mama?

- Raczej zwyczajne rzeczy: że dawałam za dużo słodyczy, że pozwoliłam na oglądanie zbyt wielu bajek.

Pomiędzy pracą a macierzyństwem znajdujesz jeszcze czas dla siebie? Co wtedy lubisz najbardziej robić?

- Odłożyłam na bok podróże, a kiedyś wyjeżdżałam często. Dlatego teraz najbardziej szalone wydaje mi się, że wyjeżdżam na przykład do ukochanej Japonii. Nigdy nie byłam w Afryce, a chciałabym!

W życiu kierujesz się bardziej sercem czy rozumem? Analizujesz wszystko dokładnie czy, jak masz przeczucie, to po prostu coś robisz?

- Różnie, ale często uprawiam czarnowidztwo. Zawsze biorę pod uwagę czarny scenariusz, tak na wszelki wypadek. Zdarza mi się działać spontanicznie, pod wpływem emocji i często są to ruchy, których potem żałuję. Staram się więc analizować.

Gdybyś sama miała napisać kilka zdań o sobie, które najlepiej oddają, to kim jesteś. Novika to ...

- ...wokalistka, od początku związana z kulturą klubową i radiem, konsekwentnie podążająca swoją drogą od lat. Artystka niecierpliwa w studiu, ale maksymalnie zaangażowana na scenie. Nietypowa mama, bardziej dostępna w tygodniu, niż w weekendy. Świetny kompan w zabawie, szczególnie, jeśli goście przybywają do jej domu (śmiech).

Rozmawiała: Anna Chodacka

Tekst pochodzi z EksMagazynu.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas