Salma Hayek udawała, że ma romans, żeby przygarnąć kolejnego psa
49-letnia aktorka przyznała, iż obiecała swojemu mężowi Francoisowi-Henri'emu Pinaultowi, że już nigdy nie przygarnie kolejnego zwierzaka.
49-letnia aktorka przyznała, iż obiecała swojemu mężowi Francoisowi-Henri'emu Pinaultowi, że już nigdy nie przygarnie kolejnego zwierzaka. Mimo to Salmie nie udało się dotrzymać przyrzeczenia i wzięła pod swoje skrzydła porzuconego pieska. Aby ukryć prawdę obmyśliła znakomity plan - chciała powiedzieć mężowi, że go zdradza.
W zwiastunie odcinka programu "Graham Norton Show", który zostanie wyemitowany 9 stycznia, Salma, która razem z mężem ma ośmioletnią córkę Valentinę, przyznała: "Obiecałam mężowi, że już nigdy nie przygarnę kolejnego zwierzaka, ponieważ wtedy mieliśmy 10 psów, 5 papug, alpaki, konie, koty (jeden nie ma ogona, a inny nogi). To zwierzęta zawsze odnajdują mnie pierwsze i przychodzą do mnie. Mój mąż w to nie wierzy, ale tak jest. Obiecałam mu, że na tym koniec."
- Mieliśmy około 30 zwierząt. Powiedziałam, że to koniec. Jednak gdy pracowałam na planie filmowym w Bułgarii, przyszedł do mnie mały porzucony szczeniaczek, który umarłby bez mojej pomocy. Nie mogłam się powstrzymać i przygarnęłam go.
- Wpadłam na świetny pomysł i postanowiłam udawać, że mam romans. Potem powiedziałabym mężowi: 'Nie, nie mam romansu. Przygarnęłam psa.' Wtedy by mu ulżyło.
Gwiazda filmu "Od zmierzchu do świtu" wyznała, że jej plan nie wypalił, ponieważ Francois od razu wiedział, co się święci.
Aktorka wyjaśniła: - Powiedziałam mu: Posłuchaj, okropnie się z tym czuję. Nie wiem jak ci to powiedzieć. Wiem, że to przykra informacja i bardzo się tym stresuję. Proszę, wybacz mi. Okaż mi cierpliwość i zrozumienie. To był dla mnie stresujący czas, jestem taka zmęczona. Czułam się taka samotna przez te wszystkie dni. A w takim stanie człowiek robi szalone rzeczy!
- A on odparł: Proszę, nie mów mi, że przygarnęłaś kolejnego psa.