Tatiana Okupnik atakuje ginekologów

Komplikacje poporodowe skłoniły Tatianę Okupnik do głośnego mówienia o tym, że połóg i macierzyństwo nie zawsze są kolorowe jak obrazki z Instagrama. A wiele problemów ignorują nawet lekarze. Co gorsza, nie zawsze są uczciwi.

Tatiana Okupnik wykorzystuje swoją popularność, by szczerzyć wiedzę na temat zdrowia
Tatiana Okupnik wykorzystuje swoją popularność, by szczerzyć wiedzę na temat zdrowiaPodlewskiAKPA

Wokalistka rozpoczęła w mediach społecznościowych cykl rozmów pod tytułem "Liczby mają imiona", w których porusza trudne tematy. Takie jak depresja poporodowa, nietrzymanie moczu, trudności z wypróżnianiem czy zmiany w kobiecym ciele. Jak podkreśla, robi to po to, by inne kobiety wiedziały, że nie są same i że mogą szukać pomocy. M.in. dlatego pokazała zdjęcie własnych opuchniętych nóg po porodzie, a także przyznała się do wykonania waginoplastyki. Teraz skrytykowała te media, które uznały jej operację za fanaberię.

"To jest operacja, która przede wszystkim ma poprawić stan zdrowia pacjentki (...). W większości przypadków te operacje wykonuje się, by naprawić zmiany w anatomii kobiety w związku z komplikacjami poporodowymi lub innymi przypadłościami czy chorobami, ale też zmiany fizjologiczne, takie jak popuszczanie moczu lub to, że kobieta nie może się wypróżnić" - wyjaśnia Okupnik w relacji na Instagramie.

Jej zdaniem wokół tematu waginoplastyki narosło w społeczeństwie wiele mitów. "Nie można sprowadzać waginoplastyki do zachcianki" - podkreśla Okupnik. Wokalistce zależy, żeby jak najwięcej kobiet dowiedziało się o możliwości refundowania tej operacji w określonych przypadkach.

"Jestem jedną z wielu kobiet, które powinny ją wykonać i jedną z wielu, którym się ta operacja należy na NFZ" - stwierdziła artystka.

Przeczytała też list, który dostała od jednej z kobiet po waginoplastyce wykonanej prywatnie. Jego autorka, matka dwójki dzieci, opisała w nim swój problem polegający na nietrzymaniu moczu, co uniemożliwiało jej nawet wyjście na spacer oraz trudności z wypróżnianiem. Kobieta musiała długo oszczędzać pieniądze na operację, ponieważ żaden z wielu lekarzy, u których była, nie powiedział jej, że jest ona refundowana. "Jestem wkurzona, zostałam naciągnięta" - napisała autorka listu, żeby przestrzec inne kobiety.

Tatiana Okupnik wyjaśniła też, w jakich przypadkach waginoplastykę refunduje NFZ, a jest to plastyka ścian pochwy przy obniżeniu ścian pochwy, wysiłkowe nietrzymanie moczu i poporodowa naprawa nieprawidłowego zszycia krocza. Piosenkarka przestrzegła również przed lekarzami, którzy oferują zabiegi laserowe, ponieważ nie są one skuteczne przy poważnych problemach z nietrzymaniem moczu.

Zobacz również: