Tego Chloë Sevigny na pewno nie chciała pokazać
Chloë Sevigny jest jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek swojego pokolenia. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że 43-latka ma francusko-polskie korzenie.
Sevigny debiutowała na ekranie już w 1995 roku, w kontrowersyjnym filmie Larry’ego Clarka pt. "Dzieciaki" opowiadającym o zbuntowanej i rozwiązłej młodzieży.
Kiedy Chloë skończyła 18 lat, wyjechała do Nowego Jorku i rozpoczęła pracę jako modelka. Od zawsze wyróżniała się oryginalną urodą i wyczuciem stylu. Nic dziwnego, że alternatywne zespoły proponowały jej role w teledyskach.
Sevigny grała m.in. u Larsa von Triera, Harmony’ego Korine'a czy Woody’ego Allena. Na swoim koncie ma nominację do Oscara za "Nie czas na łzy" i Złoty Glob za "Trzy na jednego".
Dziś możemy oglądać ją zarówno w filmach (m.in. "Pierwszy śnieg"), jak i w serialach ("American Horror Story" czy "Bloodline").
Ostatnio aktorka pojawiła się na Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie fotoreporterzy przyłapali ją w dość krępującej sytuacji.
Na jednej z francuskich plaż trwała sesja zdjęciowa z udziałem Sevigny. Niestety, wiatr spłatał jej figla i podwiał sukienkę. W rezultacie na zdjęciach uwieczniono odkryte pośladki aktorki.
Znając Chloë, w ogóle nie przejmie się wpadką - wszak lata spędziła wśród amerykańskiej bohemy, której obca jest pruderia.