Tiffany Watson zaliczyła wpadkę na czerwonym dywanie
Tiffany Watson jest jedną z gwiazd paradokumantalnego serialu „Made in Chelsea” emitowanego w brytyjskiej telewizji E4.
Produkcja opowiada o grupie bogatych, młodych ludzi mieszkających w Londynie i podróżujących do Dubaju, Saint-Tropez czy Nowego Jorku.
Serial emitowany jest od siedmiu lat i doczekał się już czternastu sezonów. Tiffany dołączyła do obsady w 2014 roku.
24-letnia Tiffany początkowo grała w serialu wraz z siostrą Lucy. Jednak ta druga postanowiła zakończyć przygodę z produkcją. Ojciec dziewczyn jest przedsiębiorcą-milionerem związanym z branżą restauracyjną.
Tiff natomiast jest na co dzień blogerką i influencerką. W krąg jej zainteresowań wchodzą fitness, podróże i moda.
Ostatnio celebrytka pojawiła się na gali National Television Awards i zaprezentowała się w bardzo ryzykownej stylizacji.
Gwiazdka założyła bowiem pomarańczową suknię z mocnymi wycięciami i zrezygnowała z bielizny. W efekcie jej powiększony biust ledwie przykrywały wąskie paski materiału.
Naszym zdaniem Tiffany przesadziła także z opalenizną, a jej fryzura pozostawiała dużo do życzenia.
Zdecydowanie wolimy ją w skromniejszym wydaniu.
A wy co myślicie?