Weronika Gąsiewska w wieczorowym wydaniu
Jeśli wierzyć branżowym plotkom, Wiktoria Gąsiewska zdobywa coraz więcej intratnych kontraktów reklamowych.
Trudno dziwić się reklamodawcom, jeśli spojrzymy na liczbę obserwujących ją na Instagramie użytkowników. W tym momencie to 431 tys. osób, a fanów ciągle przybywa. Dla porównania - koleżankę Wiktorii z serialu "Rodzinka.pl", Julię Wieniawę, obserwuje obecnie 897 tys. ludzi, a np. aktorkę nieprofesjonalną oraz influencerkę Klaudię Halejcio "tylko" 211 tys.
Gąsiewska pracę przed kamerą rozpoczęła bardzo wcześnie. Gdy miała kilka lat zagrała w "Jasminum" Jana Jakuba Kolskiego i "Katyniu" Andrzeja Wajdy".
Na swoim koncie ma także doświadczenie z programem rozrywkowym ("Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami"). Niedawno, wraz ze swoim chłopakiem Adamem Zdrójkowskim, wzięła udział w "The Story Of My Life" i przekonała się, jak może wyglądać za kilkadziesiąt lat.
Ostatnio Wiktoria wraz z innymi gwiazdami i celebrytkami wzięła udział w imprezie "Róże Gali". Zdecydowana większość zaproszonych gości postawiła na stroje wieczorowe.
Gąsiewska również wybrała długą, elegancką, czarną suknię z niewielkimi elementami w neonowo-żółtym kolorze. Młoda aktorka wyprostowała też włosy i zafundowała sobie klasyczne smokey-eyes.
Zdjęcia zamieściła także na Instagramie i zebrała mnóstwo komplementów. Jednak pojawiły się też głosy, że Wiktoria nie potrzebuje tak mocnego makijażu.
A wy w której wersji lubicie ją bardziej?