Zawsze byłam tą drugą
Mężczyźni, których naprawdę kochała, nie chcieli się z nią żenić. Jak to możliwe, że jedna z najpiękniejszych kobiet świata miała w miłości takiego pecha?

"Lubię swoją pracę, ale w życiu są ważniejsze rzeczy. Na przykład rodzina. Wybieram miłość" - powiedziała w pierwszym wywiadzie. Zapeszyła. Najpiękniejsza kobieta na świecie - jak w 1968 roku ogłosił magazyn "Life" - ciągle tkwiła w związkach z nieodpowiednimi mężczyznami.

Pierwszym i najważniejszym był Roger Vadim. Gdy się spotkali, on był już słynnym reżyserem. Autorem głośnego filmu "I Bóg stworzył kobietę" z Brigitte Bardot, z którą połączyło go burzliwe małżeństwo. W nocnym klubie wpadły mu w oko dwie dziewczyny. "Tańczyły ze sobą. Jedna była pewna siebie. Druga niespokojna, prowokująca" - wspominał. "Pierwsza, Françoise Dorléac, była znaną aktorką. Druga, o ciemnych, krótko obciętych włosach nazywała się Catherine Deneuve. Mężczyźni patrzyli tylko na tę sławną, Françoise. Mnie jednak interesowała jej siostra, mała Catherine".
Catherine i Vadim
Ona miała 17, on 32 lata. Zadzwonił: "Kiedy mogę cię zobaczyć?" "Zaraz" - odpowiedziała. Spakowała walizkę i przeprowadziła się do Vadima. Rodzice rozpaczali, bo córka pod wpływem "tego szarlatana" rzuciła szkołę. Ojciec powie po latach: "Sprawiała wrażenie nieodpowiedzialnej, frywolnej, ale tak naprawdę miała nieugięty charakter. Nie mogliśmy jej powstrzymać".
Vadim ma żonę, duńską aktorkę Anette Stroyberg, i córkę Nathalie. Utrzymuje stały kontakt z rodziną, nie chce słyszeć o rozwodzie. Catherine to jednak nie przeszkadza. To on wprowadza ją w świat kina.

Pod jego wpływem się zmienia. W filmie "Les Parisiennes" po raz pierwszy pojawia się na ekranie w blond włosach. I wszyscy mówią tylko o niej! Gdy zachodzi w ciążę, Vadim zaczyna prowadzić podwójne życie. Znika na całe noce, flirtuje z aktorkami. Catherine jest zazdrosna, robi mu piekielne sceny. Vadim skarży się dziennikarzom: "Kiedy ją poznałem, chciała zostać matką i zdobyć uznanie jako aktorka. Gdy już to osiągnęła, górę wzięła jej prawdziwa natura: chciała dominować. Zaczęła mi mówić, co mam robić. Nie mogłem tego znieść".

Ona ma mu za złe, że nie potrafi zająć się codziennymi sprawami i ich synem Christianem. Rozstanie po czterech latach jest bolesne. Ale kariera Catherine nabiera tempa. Rola Severine w "Piękności dnia" Luisa Bunuela zrobi z niej gwiazdę. W roli kochającej, idealnej żony, która w domu publicznym spełnia wszelkie zachcianki klientów, jest zjawiskowa. Pod pozornym chłodem emanuje z ekranu temperament i tajemnica. Sypią się nagrody.
Najważniejsza osoba w jej życiu

Po rozstaniu z Rogerem mówi, że małżeństwo jej nie interesuje. Ale gdy spotyka młodego brytyjskiego fotografa Davida Baileya, nagle zmienia zdanie. "Zakochałam się", tłumaczy po latach swoje "przelotne" małżeństwo. David jest subtelny, zdolny, niewiele starszy. Catherine do ślubu idzie w czarnej sukni, z papierosem w ustach (pali trzy paczki cameli dziennie; dopiero seanse hipnozy wyciągną ją z nałogu). Świadkiem jest Mick Jagger.
Początkowo małżeństwo układa się bajkowo. Żyją między Londynem a Paryżem. Deneuve kręci film za filmem, jej mąż robi zdjęcia do "Playboya". Wszystko się układa aż do 26 czerwca 1967 roku. Tego dnia następuje katastrofa. Françoise Dorléac, ukochana siostra Deneuve, ginie w wypadku samochodowym. Catherine jest w szoku. Lekarz musi nafaszerować ją środkami nasennymi. "Jak mam dalej żyć?!" - krzyczy do Davida. Dopiero trzydzieści lat później po raz pierwszy publicznie o tym opowie. "Miałam wiele przyjaciółek, siostry (Françoise, Danielle i Sylvie - przyp. red.). Ale tylko z Françoise mogłam porozmawiać szczerze. Była najważniejszą osobą w moim życiu".

Miłość się skończyła
Pół roku później jej związek z Davidem się rozpada. Catherine wyznaje, że miłość się skończyła. On ma jej za złe, że za dużo pracuje. Rozwód dostają jednak po kilku latach. Piętrzą się formalności, trzeba podzielić majątek. Zarobki aktorki w ciągu dwóch ostatnich lat wzrosły czterokrotnie!

"W momencie, kiedy zaczęłam dobrze zarabiać, poczułam, że jestem bardzo biedna. Nadmiar pracy był nie do pogodzenia z życiem prywatnym" - mówiła. I jeszcze: "Myślałam, że kobieta ma trzy zawory bezpieczeństwa: mężczyznę, dziecko i pracę. Tylko mężczyzna, z którym chciałabym być,
byłby zdolny uciszyć moje lęki. Tymczasem to praca musi pełnić tę rolę w moim życiu".
Tuż po rozstaniu z Davidem spotyka François Truffaut, słynnego reżysera. Jest nią zafascynowany i nim zaczną zdjęcia do filmu "Syrena z Missisipi" zakocha się w niej na amen. Wszędzie pokazują się razem. Pracują nad kolejnym filmem.
Ona ma 26 lat, jest muzą Truffaut, ale nie może być żoną. W jego życiu najważniejsze jest kino. Poza tym reżyser jest w separacji z żoną, ma dwie córki. To one są jego rodziną. Po dwóch latach Catherine zrywa. Jest już w kimś zakochana.
Sama z dzieckiem

Na kolacji u Romana Polańskiego, który kilka lat wcześniej nakręcił z nią znakomity "Wstręt", poznaje starszego o 19 lat Marcella Mastroianniego. Włoski amant, kolejny patentowany uwodziciel. Ma żonę i właśnie rozstał się z kochanką, aktorką Faye Dunaway. Oboje poranieni po poprzednich związkach, mają o czym rozmawiać. Kręcą razem film. Włoska prasa kipi z oburzenia, że Marcello prowadzi się niemoralnie. Catherine "podgrzewa" skandal, udziela wywiadu, w którym deklaruje, że chce mieć z nim dziecko. Trzy miesiące później jest w ciąży.
Marcello promienieje, ale o ślubie nie ma mowy. Chiara przychodzi na świat w maju 1972 roku. Ma ciemnoniebieskie oczy i jest kopią taty. Gdy córeczka ma dwa lata, Catherine rozstaje się z Marcellem. "Nasze wspólne życie zakończyło się fiaskiem. Mieliśmy inne wykształcenie, pochodzenie, język. Po raz drugi zostałam sama z dzieckiem" - oświadczyła.

Jednak pozostaną przyjaciółmi. Gdy obudzi ją telefon od Chiary, że Marcello jest chory, Catherine ma ochotę uciec z planu "Indochin". Zapisuje w dzienniku: "Kompletnie się rozkleiłam. Kilka dni wcześniej była rocznica śmieci Françoise. Moja siostrzenica spodziewa się dziecka. Tam toczy się życie, a ja jestem tak daleko od nich wszystkich". Była z Chiarą przy łóżku Mastroianniego, gdy umierał. Wpadła w depresję, z której wyciągnęły ją dopiero narodziny Milo, synka Chiary.
Wkrótce jej syn, Christian, też zostaje ojcem. Catherine cieszy się, że jest babcią. "Będę robiła wszystko, by pomóc. Żałuję, że urodziłam syna w tak młodym wieku. Nie byłam dobrą matką. Może dlatego, że pomiędzy dorastaniem a macierzyństwem nie miałam więcej czasu" - zastanawia się. Wnuki dały jej radość. Pogodziły z synem, z którym przez lata miała chłodne kontakty. Dziś, w domu na wsi, 67-letnia Catherine spędza z dziećmi weekendy. Pieli ogródek, karmi kury, maluje. Nie czuje się samotna. Wciąż jest zapracowana.
Ewa Maciąg
Nowy większy SHOW - elegancki magazyn o gwiazdach! Jeszcze więcej stron, więcej gwiazd i tematów! Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu, w sprzedaży od 28 marca!