"Życie i cała reszta" Woody'ego Allena

Woody Allen jest już dzisiaj legendą. Znerwicowany intelektualista, pełen kompleksów i lęków, niedający sobie rady z obsesjami seksualnymi, wiarą i własną potencją twórczą - to filmowy wizerunek nowojorskiego twórcy.

foy./ Rafa Rivas
foy./ Rafa RivasAFP

Wina za ten stan rzeczy leży w znacznym stopniu po stronie Amandy, która cierpi na... chroniczną niewierność. Za radą starszego kolegi po piórze (Woody Allen) Jerry podejmuje walkę o uratowanie związku. Przede wszystkim będzie musiał pokonać własne lęki i frustracje. Neurotyczny charakter młodego pisarza nie będzie jedyną przeszkodą, która stanie na drodze do szczęścia młodych ludzi. Komedia "Życie i cała reszta" zadebiutowała na ekranach polskich kin 2 kwietnia 2004 roku.

O pracy na planie filmu opowiadają Woody Allen oraz odtwórcy głównych ról - Christina Ricci i Jason Biggs.

Problemy głównych postaci to problemy typowe dla bohaterów filmów Woody Allena. Jak sobie z tymi problemami radzi para, którą gracie?

Jason Biggs: Myślę, że miłość od pierwszego wejrzenia musi prowadzić, z biegiem czasu, do problemów w związku. Jerry zakochuje się od pierwszego spojrzenia, później zaś jest ślepy na wszystko, co się dzieje wokół niego. Może być zatem tylko gorzej.

Christina Ricci: Amanda jest bardzo uwodzicielska i bardzo dobra w odgadywaniu, czego może pragnąć mężczyzna. W gruncie rzeczy to tylko dziecko. Niezdolne do pokochania kogokolwiek, nawet... samej siebie. Amanda jest niedojrzała emocjonalnie. Swoje problemy określa jako problemy z zaangażowaniem - brzmi to w jej pojęciu znacznie dojrzalej i godniej niż jasne stwierdzenie jestem tylko dużym dzieckiem. To narzeczona rodem prosto z koszmaru.

Jason Biggs: Całkowicie się z tym zgadzam. Jerry również przeżywa problemy emocjonalne, czego dowodem jest fakt, że nie tylko znosi wszystkie wybryki Amandy, ale wraca po jeszcze. Jest popychadłem. Zbyt łatwo wybacza Amandzie i toleruje pewne jej cechy - takie jak niewierność i problemy z zaangażowaniem w związek. Jerry nie jest w stanie podjąć decyzji dotyczącej zerwania związku, który przecież powinien zakończyć dla własnego dobra. Wydaje mi się, że przedkłada dobro innych nad własne.

Christina Ricci: Myślę, że właśnie fakt, iż Amanda jest zawsze troszkę poza jego zasięgiem i nigdy mu się w pełni nie oddaje, powoduje, że Jerry wciąż za nią biega. Myślę też , że matka Amandy, Paula, jest jeszcze bardziej z innej bajki niż ona sama. Miała kilku mężów, lubi wypić i wydaje jej się, że jest śpiewaczką. Jest bardzo samolubna i wymagająca. Dowiadujemy się, dlaczego Amanda jest tak niedojrzała. Została po prostu wychowana przez kompletnie niedojrzałą osobę.

Długo szukał pan odtwórczyni głównej roli?

Woody Allen: Obsadzenie Christiny Ricci w roli Amandy to było spełnienie jednej z moich ambicji jako reżysera. Ciągle mnie pytają, jaka nowa twarz marzy mi się w moich filmach. Od dawna odpowiedź brzmiała: Christina Ricci. Jestem jej fanem od lat. Tym razem naprawdę się spisała.

więcej >>

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas