Aleksander Baron zachęca do samodzielnego kiszenia

Znany szef kuchni Aleksander Baron przygodę z eksperymentami fermentacyjnymi zaczął od kiszenia owoców na octy. Teraz, w swojej książce, "Kiszonki i fermentacje", przekonuje, że kisić można prawie wszystko i lepiej robić to samemu, niż kupować gotowe kiszonki.

Kapusta kiszona powinna mieć lekko żółtawy kolor, jak namniej zbliżony do białego
Kapusta kiszona powinna mieć lekko żółtawy kolor, jak namniej zbliżony do białego 123RF/PICSEL

- Moja droga eksperymentów fermentacyjnych zaczęła się od kiszenia owoców na octy. Od fermentacji octowej przeszedłem do fermentacji mlekowej, czyli popularnego kiszenia. Ogórki kiszone, małosolne, kiszona kapusta i kiszone buraki to były kolejne kroki, które rozbudziły we mnie odwagę, aby spróbować kisić niemalże wszystko - tak w książce "Kiszonki i fermentacje", która właśnie trafiła do księgarń, pisze jej autor, Aleksander Baron.Znany szef kuchni jednej z warszawskich restauracji wyjaśnia, że kiszenie i kwaszenie to procesy tożsame, polegające na fermentowaniu różnych produktów spożywczych.

- Z kolei marynowanie to konserwacja z udziałem octu, często też cukru. Zdarza się jednak, że kapusta, która jest konserwowana octem, mylnie nazywana jest "kwaszoną". Taka kapusta nie ulega procesom fermentacyjnym, jest pozbawiona witamin i flory bakteryjnej oraz przeciwutleniaczy. Dodatkowo kwas octowy zabija nasze czerwone krwinki - przestrzega Baron i kiszonki radzi robić samemu.

Podaje, że warzywa i owoce można fermentować w wodzie, soli, cukrze i produktach mlecznych.

Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup gotowych kiszonych produktów, na co należy zwrócić uwagę?

- Przede wszystkim na kolor. Kapusta powinna być żółtawa (im lepiej ukiszona, tym ma intensywniejszą barwę), a nie białą. Ta pierwsza cały czas żyje i dojrzewa, druga będzie mieć niezmienny smak. Różni je też zapach - kwasu mlekowego w przypadku kiszonej kapusty i octu spirytusowego w przypadku potocznie rozumianego kwaszenia - tłumaczy. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas