Botwinka nie tylko w sezonie - zrób w słoiku na zimę
Kiedy zimą zamarzy nam się odrobina lata, można sięgnąć po słoik z botwinką, który przygotowaliśmy w sezonie. Taka zupa robi się sama, a jej smak przypomni nam lipcowe czy sierpniowe obiady.
Botwinka zawiera sporo żelaza, dzięki czemu zalecana jest szczególnie osobom z anemią, posiada bowiem właściwości krwiotwórcze. Kolejną zaletą tego warzywa jest duża zawartość błonnika, co usprawnia trawienie i pobudza pracę jelit. Ponadto botwinka zawiera witaminy z grupy B oraz - ważny w prawidłowym rozwoju układu nerwowego - kwas foliowy. Powiedzieć, że botwinka koi nerwy - to wcale nie będzie za dużo. Jest ona również łatwostrawna i odświeżająca, dlatego dobrze ją jeść podczas infekcji, przeziębień, a nawet w przypadku podwyższonej temperatury. Nie wszyscy wiedzą, że młode liście botwiny zawierają substancje o działaniu podobnym do estrogenów, czyli hormonów młodości, działających odmładzająco. Jedzmy botwinkę na zdrowie!
Aby przygotować botwinkę w słoiku na zimę, będziemy potrzebować: 5 pęczków botwinki, 1-2 pęczków koperku (opcjonalnie), 5 ząbków czosnku, pęczka grubego szczypioru. Na zalewę przygotowujemy, na każdy litr wody: 1/4 szklanki octu jabłkowego, 2 łyżki soli, łyżkę cukru.
Warzywa dokładnie myjemy, buraczki obieramy cienko (ale niekoniecznie). Buraczki i liście kroimy tak, jak lubimy, w grubą kostkę, a łodygi i liście możemy posiekać drobniej. Koper myjemy, osuszamy i siekamy, podobnie szczypior. Czosnek kroimy w plasterki.
Do czystych, wyparzonych słoików przekładamy mieszankę botwinki, buraczków, kopru, szczypioru i czosnku, ugniatamy wszystko dokładnie.
Wodę zagotowujemy, rozpuszczamy w niej cukier, dodajemy sól i ocet. Zalewamy botwinkę w słoikach, zakręcamy. Taka botwinka wymaga pasteryzowania, wystarczy jednak, że będziemy to robić przez 15 minut od zagotowania się wody w garnku.
Zimą tak przygotowaną botwinkę wystarczy wlać do garnka z bulionem mięsnym lub warzywnym, dodać śmietanę i ugotowane na twardo jajko - i zupa gotowa.