Czas na porządki w lodówce!

Czas zacząć wiosenne porządki – również w lodówce. Zwłaszcza po świętach warto sprawdzić, czy produkty i potrawy nie uległy przeterminowaniu lub zepsuciu.

Długo zalegające, psujące się w lodówce jedzenie, generuje rozmnażanie się szkodliwych bakterii oraz mikroorganizmów
Długo zalegające, psujące się w lodówce jedzenie, generuje rozmnażanie się szkodliwych bakterii oraz mikroorganizmów123RF/PICSEL

Większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, ale odpowiednie przechowywanie pokarmów spowalnia rozmnażanie się szkodliwych bakterii i mikroorganizmów. Podpowiadamy, w jaki sposób układać żywność, aby jak najdłużej zachowała świeżość i nie zmieniła swoich właściwości.

Jakość naszych posiłków zależy nie tylko od rodzaju produktów, z których jest skomponowany, ale również od ich właściwego przechowywania. Wbrew obiegowej opinii - samo włożenie zakupów do lodówki nie przedłuża terminu ich przydatności do spożycia. A o tym, że nie wszyscy mają tego świadomość, świadczą niezwykle częste zatrucia pokarmowe.

Jak wykorzystać zapasy jedzenia?

W pierwszej kolejności zróbmy mały przegląd wszystkich artykułów spożywczych i usuńmy te, które się przeterminowały lub zepsuły. Warto powtarzać tę czynność regularnie, np. raz w tygodniu. Możesz się zdziwić, co kryje twoja lodówka. Być może na półkach znajdują się jeszcze resztki świątecznego jedzenia lub zapasy spożywcze, o których nikt nie pamięta.

Długo zalegające, psujące się w lodówce jedzenie, generuje rozmnażanie się szkodliwych bakterii oraz mikroorganizmów, a także wpływa na jakość pozostałych - świeżych produktów. Jeśli nadają się jeszcze do spożycia, możesz kreatywnie je wykorzystać i przygotować pyszne dania. Pod żadnym pozorem nie wyrzucaj dobrego jedzenia.

I tak co roku w Polsce marnuje się kilka milionów ton żywności, a zjawisko wciąż przybiera na sile. Zostań więc pomysłowym kucharzem: wymyślaj, eksperymentuj, inicjuj nowe dania - jednym słowem zagospodaruj zwartość swojej lodówki. Sprytnym rozwiązaniem kulinarnym będzie np. przygotowanie tarty z żółtym serem - dania, dzięki któremu połączysz różne składniki, a jednocześnie uzyskasz niepowtarzalny smak.

Sprawdzaj termin przydatności

Zanim kupisz dany produkt, dokładnie sprawdź jego termin przydatności do spożycia. Zazwyczaj jest on umieszczony na opakowaniu. Pamiętaj, że informacja ta nie zawsze jest zapisana w taki sam sposób. Zgodnie z polskim ustawodawstwem (ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia) na opakowaniach produktów spożywczych stosuje się dwa rodzaje oznakowania daty: termin przydatności do spożycia i data minimalnej trwałości. Termin przydatności do spożycia, kryje się pod zapisem "należy spożyć do: dzień, miesiąc, rok", natomiast data minimalnej trwałości, oznaczana jest jako "najlepiej spożyć przed" albo "najlepiej spożyć przed końcem". 

- Oznaczenie "najlepiej spożyć przed" i "najlepiej spożyć przed końcem" są poniekąd jednoznaczne. Taka forma zapisu stanowi swoistą gwarancję producenta, że do wskazanej daty produkt jest najwyższej jakości. Jeżeli zaś zdecydujemy się spożyć go po tym terminie, to być może (jeśli był zachowany "ciąg chłodniczy", który w przypadku przechowywania serów żółtych jest konieczny) produkt dalej jest dobry. Jednak spożywamy go na własną odpowiedzialność i za jakiekolwiek przykre konsekwencje takich działań, producent nie odpowiada.

Jeśli chodzi o pakowane sery żółte w plastrach, to data przydatności na opakowaniach typu "otwórz- zamknij", podana jest na etykiecie, umieszczonej na spodzie opakowania. Znajdują się na niej wszystkie potrzebne konsumentowi informacje, czyli: producent, skład, temperatura przechowywania. Trochę gorzej może być w przypadku sprawdzania terminu przydatności sera na wagę. Tutaj musimy już zaufać sprzedawczyni, ale w dobrych sklepach nie powinno być przykrych niespodzianek.

Nie mniej jednak, na każdym bloku sera wybita jest data produkcji i numer waru, a odbiorca (zazwyczaj hurtownia lub sieć, rzadziej sklepik osiedlowy) dostaje z zakładu atest, na każdy kupiony ser - wyjaśnia Ewa Polińska, ekspert Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej MSM Mońki, producenta serów żółtych.

Lodówkowy kodeks

Wbrew pozorom, w łatwy sposób można zapanować nad swoją lodówką, wystarczy zastosować się do kilku prostych zasad. Przede wszystkim kupuj mniej, ale częściej. Staraj się także nie doprowadzić do przeładowania lodówki, gdyż utrudnia to właściwy przepływ powietrza oraz zmniejsza skuteczność chłodzenia. Jeśli nie mamy dużej rodziny, lepiej unikajmy opakowań XXL lub "50 proc. gratis".

W praktyce wygląda to tak, że zachęceni licznymi promocjami kupujemy za dużo żywności, która potem i tak ląduje w koszu. Często zapominamy sprawdzić, czy promocyjne opakowania, nie mają przypadkiem bardzo krótkiego terminu przydatności do spożycia.

- Sery żółte pokrojone w plasterki, z powodzeniem można przechowywać w lodówce 3-4 dni, a w kawałkach nawet do 3 tygodni. Jednak najlepiej nie kupować ich na zapas, tylko w małych bloczkach lub po kilka plasterków - wtedy są najsmaczniejsze. Zaczętego produktu nie należy zbyt długo przechowywać, ponieważ dochodzi do niego powietrze i zaczynają się różne reakcje, a to z kolei może prowadzić do rozwoju bakterii. Ser nie nadaje się do spożycia, jeśli jego smak jest gorzki, ostry i nieczysty i gdy wyczuwamy zapach drożdży - tłumaczy Ewa Polińska.

Wszystko na swoim miejscu Najlepszym rozwiązaniem jest układanie produktów według sprawdzonego schematu. Górne (7°C) i środkowe (4-5°C) półki zarezerwuj dla nabiału. Tam możesz umieścić mleko, sery żółte, białe, kefiry, maślankę, jogurty oraz dżemy i powidła. Nie powinno się przechowywać produktów mlecznych na niższych półkach, ponieważ tam temperatura jest niższa i rozwijają się bakterie gnilne.

- Sery żółte typu szwajcarskiego i holenderskiego, wymagają takich samych warunków jak inne żółte, czyli temperatury od 0 do 10°C. Sery najlepiej trzymać w oryginalnym opakowaniu lub folii spożywczej bądź aluminiowej i nie dopuszczać do kontaktu między nim i innymi produktami. Sprawdzą się również hermetycznie zamykane opakowania, takie z których wysysa się powietrze - brak dostępu powietrza sprawia, ze nie rozwijają się bakterie, a produkt dłużej zachowuje świeżość - dodaje Ewa Polińska.

Dolne szuflady przeznacz na warzywa i owoce. Panuje tu temp. ok. 10°C i spora wilgotność, dzięki temu sałata czy szczypiorek przetrwa nawet kilka dni, pod warunkiem, że nie opakujesz ich zbyt szczelnie. Można tam również wkładać żółte sery w szczelnych pojemnikach, będą miały dobre warunki, aby dojrzeć. Nie umieszczajmy sera na drzwiach lodówki, gdyż w tym miejscu będzie narażony na częste wahania temperatury.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas