Danie jak maska
Ten tajemniczy kształt może kojarzyć się bardziej z wyszukanym dziełem sztuki niż z potrawą. Tymczasem kryje się w nim znakomity smak - zwiastun zbliżającego się karnawału!
Jak to zrobić?
Polędwicę opłukać pod zimną wodą, krewetki obrać z pancerza w okolicy tułowia, górną część naciąć i usunąć przewód pokarmowy (czarna niteczka), robić to delikatnie, aby nie oddzielić tułowia od głowy, osiągniemy wtedy okazalszy wygląd po usmażeniu. Warzywa umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym, pokroić wedle uznania tak jak lubimy - proponuję kukurydzę wzdłuż na pół, boczniaki w paski, groszek w całości, pomidorki na ćwiartki, wycinając gniazda nasienne, cebulę w piórka, czosnek w cienkie plasterki a bazylię usmażyć krótko w głębokim oleju (uwaga, bazylia po wrzuceniu na gorący tłuszcz pryska, trzeba ją zanurzyć na chwilę przy pomocy łyżki drewnianej).
Po przygotowaniu wszystkich składników rozgrzewamy płytę grillową, patelnię zwykłą lub z rowkami lub nagrzewamy piekarnik i grillujemy lub smażymy lub pieczemy polędwicę do stopnia jaki najbardziej lubimy, w międzyczasie do rondelka nalewamy czerwone wino, ocet balsamico, odrobinę chilli, wyciskamy sok z limonki, dodajemy odrobinę cukru, soli i świeżo zmielonego pieprzu - całość odparowujemy do momentu uzyskania konsystencji sosu. Rozgrzewamy dwie patelnie - na jedną wrzucamy odrobinę masła i czosnku, krewetkę obsypujemy solą i pieprzem grubo mielonym, skrapiając delikatnie sokiem z limonki, smażymy chwilę z obu stron do momentu zmiany koloru, na drugiej patelni na masło wsypujemy wszystkie warzywa doprawione nieco solą i pieprzem i delikatnie przekładając z jednej strony na drugą szklimy (uwaga, by nie usmażyć! - muszą być chrupkie).
Gdy wszystkie składniki są gotowe - na ciepłym talerzu układamy warzywa, na warzywach polędwicę, polewamy ją sosem, aby się wtopił w mięso i warzywa, na polędwicy układamy krewetkę i całość obsypujemy usmażoną bazylią, która doda oryginalnego smaku i zapachu.
tekst: Tadeusz Leśniewski