Dieta pomoże naszej gospodarce hormonalnej
- Gospodarka hormonalna powinna mieć wspomaganie dietetyczne na różnych etapach życia" - mówi dietetyk Magdalena Makarowska. Co jeść, by nasz organizm nie odczuwał hormonalnej burzy?
Agnieszka Wyderka: Jakie znaczenie dla naszej gospodarki hormonalnej ma dieta?
Magdalena Makarowska: - Aby układ hormonalny mógł właściwie funkcjonować, musi dostawać odpowiednie składniki pokarmowe, w odpowiednim czasie i dawkach. W naszych organizmach przebiega bardzo dużo procesów hormonalnych (szczególnie u kobiet), dlatego gospodarka hormonalna powinna mieć wspomaganie dietetyczne na różnych etapach życia.
To zacznijmy od hormonów, z którymi mamy najczęściej do czynienia, to hormony płciowe: damskie i męskie...
- To kobiety głównie odczuwają problemy związane z zaburzeniami układu hormonalnego. Po pierwsze to okres menstruacji, po drugie: okres ciąży, a po trzecie: okres menopauzy, który również bardzo silnie wpływa na psychikę i zachowanie. W czasie menstruacji niezbędne jest w diecie żelazo i kwas foliowy. Wtedy warto wspomagać się produktami, w których znajdują się te składniki, czyli: chude mięso, ryby, grube kasze, zielone liściaste warzywa. Co ciekawe warto łączyć je z witaminą C, bo ta wzmaga wchłanianie żelaza.
- Unikać trzeba nasyconych kwasów tłuszczowych, które wręcz rozregulowują układ hormonalny. Natomiast węglowodany złożone bardzo pozytywnie wpływają na poziom insuliny, co z kolei ważne jest, aby trzymać głód na wodzy.
- W tym pomogą: wieloziarniste pieczywo i kasze. A brak witamin: E i D może także rozregulowywać działanie hormonów, dlatego trzeba unikać tego, co je wypłukuje z organizmu tj. nadmiar kawy, mocna herbata, napoje gazowane i białe pieczywo. Te braki można uzupełniać dodatkiem olejów roślinnych tłoczonych na zimno, pestkami słonecznika i orzechami.
- Z kolei w czasie menopauzy trzeba zanikające hormony z grupy estrogenów zastępować fitoestrogenami z roślin. Znajdziemy je w: soi, oleju sojowym albo siemieniu lnianym.
A co z męskimi hormonami i dietą - da się to jakoś połączyć?
- Męskie hormony to głównie hormony stresu, agresji. Organizm wydziela pewne dawki insuliny i kortyzolu i to zwiększa apetyt na produkty tłuste, węglowodanowe i żeby zniwelować to działanie dieta musi być bogata w substancje zasadotwórcze (warzywa, owoce, dużo antyoksydantów, zbóż i kiełków). Bardzo fajnie w takim przypadku sprawdzają się też zioła: majeranek, lubczyk, tymianek. Mężczyźni powinni unikać czerwonego mięsa, produktów silnie konserwowanych, wysoko przetworzonych i fastfoodów. Wtedy panowie będą wyciszeni i szczęśliwsi.
To jak jesteśmy przy szczęściu - są przecież "hormony szczęścia". Jak je pobudzić tym, co jemy?
- To serotonina i metionina, które odpowiadają za dobry nastrój i sen. Aby te hormony nam towarzyszyły, powinniśmy mieć dietę bogatą w tryptofan (to on właśnie powoduje wydzielanie serotoniny). Ten aminokwas znajdziemy w bananach, białym serze, mleku i nabiale. Oczywiście "hormony szczęścia" przyniesie też dobra, czyli gorzka czekolada - szczególnie świetnie działa w połączeniu z antystresowym pierwiastkiem - magnezem.
Są jeszcze niezwykle ważne dla naszego organizmu, a niedoceniane hormony wydzielane przez tarczycę. Jak im pomóc wykorzystując dietę?
- Rzeczywiście tarczyca jest rzadko w centrum naszego zainteresowania, a okazuje się, że np. w regionie łódzkim co trzecia osoba ma problemy z tarczycą, a co druga o tym nie wie. Rozregulowana tarczyca, to problemy zdrowotne: możemy być ospali i mieć problemy z włosami czy paznokciami.
- Wsparciem dla tarczycy będzie spożywanie produktów z jodem np. morskie ryby, warzywa i owoce, a także wody mineralne wzbogacone jodem.