Dlaczego Mann nie został saksofonistą?
Świat nie poznał tego ukrytego talentu Wojciecha Manna, nie został saksofonistą. Nie został też piosenkarzem ani gitarzystą.
Jednak ogromna chęć tworzenia muzyki musiała zostać w jakiś sposób zrealizowana. I tak młody Mann postanowił zostać... saksofonistą. "czułem, że gdybym wystąpił publicznie z saksofonem, nie oparłaby mi się żadna kobieta. Niestety w tamtych latach podaż saksofonistów była bardzo niewielka, a ich cena prohibicyjna". - czytamy w "RockMannie, czyli jak nie zostałem saksofonistą".
Nieudane próby oswojenia gitary i przygoda z... klarnetem nie stały się jednak przyczyną zniechęcenia i porzucenia muzycznych fascynacji.
Wielka miłość do muzyki sprawiła, że Wojciech Mann stał się już wkrótce prezesem na świat założonego wraz z Andrzejem Olechowskim (prezesem na Polskę) Pops Fan Clubu. Tak rozpoczęła się, trwająca do dziś, wielka przygoda Wojciecha Manna z muzyką.
Autor barwnie opisuje zgrzebne realia PRL-u i zderzenie z nimi zachodnich muzyków, których udało się w dużej mierze także działalności Manna, ściągnąć do Polski, kolejne festiwale i programy muzyczne oraz swoje przygody z mediami. To książka, którą czyta się jednym tchem, fanów Manna zresztą nie trzeba specjalnie zachęcać do lektury.
Wojciech Mann
RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą
Wydawnictwo Znak