Doskonała pod każdym względem
Czy kapusta jest obecna w twoim jadłospisie? Czy też zapomniana, bo ponoć ciężkostrawna i kojarzy się z prostym jedzeniem.
Mój zachwyt nad jej nieskończonymi zaletami przyprawia niektórych pacjentów o uśmiech - obok buraka czerwonego jest dla mnie najważniejszym warzywem. Poza tym - całorocznym, co daje olbrzymi wachlarz możliwości jej spożycia. A po co komu kapusta? Co w niej tak niezwykle cennego? Zacznijmy może od tego, że jest niezastąpionym źródłem witaminy C.
Ma też w swoim składzie witaminy z grupy B, witaminę A i E a także rutynę. Wnioski z tego proste - dba o kondycję naszych komórek, spowalnia proces starzenia i wzmacnia organizm. Minerały, które znajdziemy w kapuście to na pewno siarka, magnez, potas i wapń. A więc kapusta odżywi kości, serce i układ krwionośny. Zadba o urodę - zyskają paznokciei włosy. Sok z kapusty jest cennym źródłem rzadko występującej witaminy U.
Okłady z kapusty okazują się pomocne przy gojeniu ran i owrzodzeń skóry. Kapusta polecana jest też do okładów piersi dla matek karmiących, u których doszło do zapalenia piersi. Sok z kapusty bywa niezastąpiony przy tonowaniu stanów zapalnych i podrażnień przewodu pokarmowego.
W jakich sytuacjach szukać kapusty?
Zapewne po zbyt mocnej przygodzie alkoholowej - pomoże odtruć, zalkalizuje ciało. Polecam osobom borykającym się z anemią. Kapusta już sama w sobie jest nieprawdopodobnie bogatym koktajlem odżywczym. Ciągle prowadzone są badania na temat jej antynowotworowych właściwości. Ma też mocne argumenty dla cierpiących z powodu chorób stawów. Już w medycynie ludowej kapusta była powszechnym antidotum na wszelkie stłuczenia, skręcenia i obrzęki.
Dla kogo? Dla każdego!
Nawet jeśli nic ci nie dolega, możesz za kilka złotych wzmocnić swoją odporność naturalnym produktem. Może nie warto szpikować się suplementami. Kapusta bije na głowę te wszystkie kolorowe pudełeczka z witaminkami. Kapusta może sprawiać wrażenie ciężkostrawnej. Nierzadko przyczyną tego są wszelkie tłuste produkty, którym na talerzu towarzyszy. Ale nie zawsze. Warzywa kapustne mogą dawać dyskomfort dla twoich jelit. Nic na siłę.
Jeśli wersja kapusty w surówce jest zbyt trudna dla twojego brzucha - masz kilka rozwiązań. Sam zdecyduj, które będzie dla ciebie najlepsze. Możesz dodać przyprawy niwelujące wzdęcia, takie jak kminek, tymianek, majeranek, oregano. Ważne, aby ta surówka była dla ciebie smaczna - nie jemy za karę. Jeśli ta metoda jest nieskuteczna - proponuję kapustę kiszoną, najlepiej domową.
Wszystkim rekomenduję sok z kapusty. Wielu się krzywi i robi dziwne miny, ale smak jest ciekawy. Może nie rozkochacie się w pierwszej szklance, ale trzecia być może zawładnie waszym sercem, żołądkiem i ciałem. Najmocniej docenicie ją wtedy, gdy ciało wam za ten sok podziękuje. Jeśli dla kogoś okaże się nieprzyjemny, można dodać marchewkę lub jabłko.
Jakie są korzyści picia soku z kapusty?
Wymienię tylko kilka: wzmacnia odporność, poprawia kondycję skóry, włosów, paznokci. Pomaga w terapii odwykowej przy chorobie alkoholowej, przy anemii, astmie, cukrzycy, grypie, nieżycie jelit, kamicy moczowej, leczeniu nerwic, depresji, obrzęków (pić sok i okładać ciało liśćmi), trądziku (oczyszcza ciało i skórę), poprawia zdolność prawidłowej przemiany materii, a tym samym odmładza ciało. Proponuję 1-2 szklanki soku na dobę. Ktoś już pije sok z kapusty? Ktoś chętny żeby spróbować? Chyba warto. Wybierzmy dla siebie ulubioną formę i włączmy kapustę do jadłospisu. Dla zdrowia.
Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s'MAK na życie