Jak zwiększyć odporność dzieci na wiosnę
Nie ma chyba bardziej wyczekiwanej pory roku niż wiosna. Dni stają się coraz dłuższe, a my jesteśmy bardziej optymistycznie nastawieni do świata. Tylko jedna rzecz spędza nam sen z powiek - dlaczego dzieci w tym okresie roku tak często chorują?
Zmiana temperatury, brak ruchu, czy wreszcie monotonna dieta, to tylko niektóre z przyczyn wiosennych przeziębień. Żeby ochronić dzieci przed atakiem wirusów i bakterii, należy pamiętać o czterech podstawowych zasadach.
1. Nie przegrzewaj
Często zdarza się tak, że rodzice w trosce o zdrowie dzieci ubierają je zbyt ciepło. Tymczasem dzieci przeznaczają o wiele więcej energii na ruch, który powoduje, że jest im o wiele cieplej niż nam, dorosłym. Jeśli chcesz mieć zdrowe dziecko, ubieraj je stosownie do pogody.
2. Spacerujcie codziennie
Ta zasada obowiązuje nawet, gdy pada deszcz. Najważniejsze, by maluch miał na sobie nieprzemakalne buty. Czy założy na głowę kaptur, czy wybierze parasol, to już mniej istotne. Codzienny spacer sprawia, że nie będzie wrażliwy na zmiany temperatury i zwyczajnie się zahartuje.
3. Sen na wagę złota
Rodzice niekiedy zapominają, że ich pociechy powinny spać od 10 do 12 godzin na dobę. Niewyspane maluchy z trudem się budzą, narzekają na zmęczenie, a w drodze z przedszkola zasypiają w samochodzie.
Mniejsza ilość snu powoduje u dziecka spadek odporności organizmu, a stąd już tylko krok do wiosennego przeziębienia. Pilnujmy więc, by nasze dzieci były wypoczęte.
4. Jedzcie na zdrowie
Najbardziej podatne na choroby jest dziecko, którego organizm jest osłabiony. A na przednówku niemal każdy potrzebuje dodatkowej porcji witamin i minerałów. Niestety, gotowe preparaty sprzedawane w aptekach nie mogą zastąpić naturalnych. Syntetyczne wytworzone witaminy nie są bowiem tak dobrze przyswajane przez organizm.
Co jeść i jak jeść?
Wiosenne nowalijki kuszą zapachem i wyglądem. Szczypiorek, sałata, rzodkiewka czy młode ogórki cieszą oczy swoimi kolorami. Niestety pierwsze warzywa są zazwyczaj naszpikowane substancjami, które mają powodować ich szybki wzrost. Dlatego nie zaleca się podawania nowalijek małym dzieciom.
Skąd więc wziąć odpowiednie produkty o tej porze roku? Takie, które nie tylko nie zaszkodzą dziecku, ale wręcz wzmocnią jego odporność? Odpowiedź zapewne wszyscy znamy wszyscy, tylko często zapominamy o tym, że to, co zdrowe mamy pod ręką - wystarczy tylko podać dane produkty w odpowiedni sposób.
O świeżo wyciskanych sokach mówi się, że są bombą witaminową. Istotnie, dzięki temu, że spożywamy je zazwyczaj natychmiast po przygotowaniu, nie tracą nic ze swoich właściwości odżywczych.
Jeżeli zaczniesz podawać dziecku szklankę świeżo wyciśniętego soku dziennie, nie będziesz musiał wydawać pieniędzy na lekarstwa. Sok oczyszcza organizm z toksyn, a w zależności od tego z jakich owoców lub warzyw został zrobiony, dostarcza dziecku niezbędne minerały, wapń, kwasy organiczne i oczywiście witaminy. Dzięki nim możemy zapomnieć o osłabionej odporności organizmu.
Łącz smaki
Czasami zdarza się, że dziecko nie lubi jakiegoś owocu, ale podany z niego sok wypije. Rodzic wraz z maluchem może też eksperymentować i łączyć różne smaki. Do pomarańczy dodać marchewkę, jabłko przełamać selerem. Możliwości wydają się nieograniczone, a wszystko zależy od fantazji członków rodziny.
Zdrowe dziecko to największy skarb. Pamiętajmy, że jego kondycja w dużej mierze zależy od nas. Na zrobienie wyciskanego soku nie poświęcimy wiele czasu, a zapewnimy naszemu dziecku zdrowie i nauczymy go przy okazji dobrych nawyków żywieniowych, które będą procentowały w przyszłości.