Kontrowersyjne wędliny: Zdrowe czy szkodliwe?
Polskie wędliny i wyroby mięsne uchodzą za jedne z najsmaczniejszych na świecie. Ogromną popularnością cieszą się przede wszystkim szynki. Wiele kontrowersji wzbudzają za to wyroby wędliniarskie produkowane z mięsa i podrobów, takie jak kaszanka czy salceson, oraz wędliny wytwarzane z mięsa oddzielanego mechanicznie od kości, czyli parówki oraz pasztet. Zdaniem wielu osób składają się one ze składników niskiej jakości, a wręcz spożywczych "odpadów". Jaka jest prawda? Co znajdziemy w salcesonie i kaszance? Których wędlin lepiej unikać, a które warto jeść?
Czy salceson jest zdrowy?
Salceson to wyrób wędliniarski produkowany z mięsa, podrobów i skórek wieprzowych. Może być biały (w składzie zawiera policzki wieprzowe) lub czarny (dodaje się do niego także krew wieprzową). Już same składniki mogą obrzydzać wiele osób, jednak wbrew pozorom nie są one tak niezdrowe, jak mogłoby się wydawać. Podroby wieprzowe są bogatym źródłem żelaza, cynku, witamin z grupy B, a także witaminy A, D i E. Chronią więc przed anemią, poprawiają kondycję skóry i wzmacniają stawy. To, czy salceson dobrze wpłynie na nasze zdrowie, zależy od tego, w jakich ilościach go spożywamy. Tradycyjnie podaje się go w grubych plastrach, ale trzeba pamiętać, że nawet jedna taka porcja dostarcza mnóstwa kalorii, a przede wszystkim nasyconych kwasów tłuszczowych. To one są odpowiedzialne za powstawanie złego cholesterolu, zmiany miażdżycowe i groźne choroby serca.
Co zawiera kaszanka?
Kaszanka to kolejny wyrób wędliniarski, w którym znajdziemy podroby (najczęściej wątróbkę wieprzową), skórki wieprzowe i krew, ale też kaszę gryczaną lub jęczmienną. Wbrew pozorom kaszanka jest jedną z najmniej przetworzonych wędlin i zawiera niewiele sztucznych dodatków. Kupując ją, wystarczy zwrócić uwagę na etykietę i wybierać produkt, w którym znajdziemy głównie podroby i kaszę. Dzięki temu dostarczymy do organizmu duże ilości żelaza, błonnika i cennych witamin. Substancje te odpowiadają za prawidłowe działanie układu nerwowego, immunologicznego i hormonalnego. Warto wiedzieć, że kaszanka (ze względu na dużą zawartość kaszy) działa odkwaszająco i reguluje przemianę materii. Mimo wszystko unikać powinny jej osoby zmagające się z chorobami serca, nadciśnieniem i nadwagą, a także dną moczanową. Kaszanka jest bowiem kaloryczna i zawiera duże ilości niezdrowych tłuszczów oraz szkodliwe puryny, które powodują m.in. stan zapalny w stawach.
Czy warto jeść pasztet?
Pasztet może być zdrowym zamiennikiem wędlin – pod warunkiem że zrobimy go sami lub wybierzemy produkt z górnej półki cenowej. Niestety, większość pasztetów zawiera składniki najgorszej jakości – przede wszystkim niezdrowe tłuszcze, skóry wieprzowe i mięso oddzielane mechanicznie (a więc także chrząstki, żyły i ścięgna). Całość „doprawiona” jest uzależniającym glutaminianem sodu, ulepszaczami smaku, aromatami, barwnikami i białkiem sojowym, które imituje mięso. Spożywając tego typu pasztety, nie dostarczamy do organizmu niemal żadnych cennych wartości odżywczych, przyjmujemy za to mnóstwo kalorii i tłuszczów odpowiedzialnych za zły cholesterol. Jednak domowy pasztet może być pożywny i zdrowy – zwłaszcza jeśli przyrządzimy go z mięsa króliczego lub drobiowego i dodamy do niego wątróbkę oraz niewielką ilość tłuszczu (np. w postaci boczku).
Co znajdziemy w parówkach?
Parówki podobnie jak pasztet – mogą być wysokiej lub bardzo złej jakości. Niestety nie jesteśmy w stanie zrobić ich samodzielnie, dlatego pozostaje nam tylko uważne czytanie etykiet i wybieranie produktu o największej zawartości mięsa. W parówkach znajdziemy przeważnie mięso tłuste i chude, mięso oddzielane mechanicznie od kości, skórki wieprzowe i drobiowe, a także konserwanty, polepszacze smaku, sztuczne barwniki i przyprawy. Bardzo szkodliwym składnikiem są fosforany – ich zadaniem jest utrzymanie wody w parówkach. Niestety wypłukują one wapń z organizmu, co zwiększa ryzyko osteoporozy. Dlatego parówek nie powinno się jeść zbyt często, a przy ich zakupie kierować się informacjami na etykiecie.