Miód na serce

"Miód na moje serce"- używamy tego zwrotu potocznie, wyrażając radość. Najczęściej wtedy, gdy ktoś dobrze o nas mówi. Nie wzięło się to znikąd, bo przecież miód może być doskonałym naturalnym lekiem dla naszych serc - od tych najmłodszych, po najstarszych.

W trosce o jak najlepsze funkcjonowanie przewodu pokarmowego warto sięgnąć po miód akacjowy
W trosce o jak najlepsze funkcjonowanie przewodu pokarmowego warto sięgnąć po miód akacjowy123RF/PICSEL

Za nami ostatnia niedziela września. Od 15 lat właśnie w tym dniu obchodzimy Światowy Dzień Serca. Warto wiedzieć, który miód będzie dla serca najlepszym wyborem. Wachlarz możliwości jest dość bogaty. Poszczególne gatunki miodu mają istotne wzmacniające działanie dla konkretnych partii naszego ciała. Poniżej kilka najważniejszych podpowiedzi, które mogą ułatwić wybór.

Różne, dla różnych dolegliwości

Zacznijmy właśnie od serca. Zdecydowanie rekomenduję miód nostrzykowy. Już sam zapach wanilii da przyjemne odprężenie. Wykazano, że zapobiega degradacji mięśnia sercowego, obniża ciśnienie tętnicze krwi, wykazuje działanie uspokajające i nasenne. Polecany w chorobie wieńcowej serca i zakrzepicy naczyń wieńcowych, przy migrenie, nerwobólach i zespole klimakterycznym.

Nasze kości wzmocni miód gryczany. Polecany szczególnie osobom, u których doszło do złamań kości i istnieje trudność w ich zrastaniu. Gryczany sprzyja bowiem odbudowie komórek kostnych. Przyspiesza też gojenie ran. Dzięki zawartości rutyny polecany przy miażdżycy, chorobie wieńcowej i nadciśnieniu tętniczym.

Akacjowy dla żołądka

W trosce o jak najlepsze funkcjonowanie przewodu pokarmowego warto sięgnąć po miód akacjowy. W mojej grze skojarzeń: akacje to wakacje dla żołądka, dwunastnicy, jelit.

Miód akacjowy wykazuje właściwości łagodzące dla śluzówki przewodu pokarmowego, stąd może, a nawet powinien funkcjonować w menu osób borykających się z wrzodami żołądka, podrażnieniami przełyku czy kurczliwością jelit (jelito spastyczne).

Podobne łagodzące działanie dla błon śluzowych ma miód mniszkowy. Po ten warto sięgnąć również w schorzeniach reumatycznych. Dbam o wątrobę? Szukam miodu rzepakowego lub mniszkowego.

Rzepakowy dobrze rozpuszcza się w wodzie. Znakomicie wzmacnia przewód pokarmowy i układ krążenia. Jest pomocny w procesie gojenia ran. Warto go też zaaplikować na poparzoną skórę - zapobiega powstawaniu pęcherzy.

Z uwagi na łagodny smak, dla dziecka najlepiej wybrać miód wielokwiatowy lub malinowy. Osobom uczulonym na pyłki miód wielokwiatowy pomaga znosić i uodparniać się na alergie. Malinowy polecam przy przeziębieniach - działa napotnie, rozgrzewająco i przeciwgorączkowo.

Mineralna bomba

Dla tych, którzy szukają naturalnego źródła związków mineralnych, polecam zdecydowanie miód spadziowy. Znajdziemy w nim prawdziwą bombę takich związków i zaopatrzymy ciało w potas, fosfor, wapń, magnez i żelazo.

Co ważne, ma on udokumentowane działanie antyseptyczne, przeciwzapalne i wykrztuśne. Polecany jest zarówno w schorzeniach dróg oddechowych, jak i przy zaburzeniach trawienia.

Jeden z najnowszych miodów w sprzedaży - miód nawłociowy - sprawdzi się przy dolegliwościach dróg moczowych, pęcherza, prostaty, kamicy nerkowej i zapaleniu jelit.

Rodzajów miodu jest dużo. Ich właściwości uzależnione są głównie od roślin, z których pszczoły zbierały nektar, spadź i pyłek kwiatowy. Warto z głową wybrać ten, który przyniesie nam najwięcej korzyści.

Oczywiście, miodu nie gotujemy. Jest dla nas cennym i zdrowym źródłem smaku słodkiego. Dbając o pszczoły, dbamy o siebie, bo - jak pisał Albert Einstein: "Kiedy ostatnia pszczoła zniknie z powierzchni ziemi, to człowiekowi pozostaną najwyżej cztery lata życia".

Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas