Naturalne leki są na naszym stole

Jaglana czy gryczana? Ich zalety można wyliczać bez końca. Koronnym argumentem jest to, że obie są zasadotwórcze.

Zarówno kasza jaglana, jak i gryczana nie zawierają glutenu, nie uczulają
Zarówno kasza jaglana, jak i gryczana nie zawierają glutenu, nie uczulają123RF/PICSEL

Większość produktów, które spożywamy na co dzień, zakwasza nasze ciało. Włączmy do diety te, które zrównoważą bilans. Przecież równowaga kwasowo-zasadowa jest kluczowa dla zdrowia.  

Jesień jest wymagającym czasem, podobnie zima. Wspierajmy ciało w walce o jak najlepszą jego kondycję. Zarówno kasza jaglana, jak i gryczana nie zawierają glutenu, nie uczulają. Polecane są zatem osobom chorującym na celiakię, a także pozostałym - stosującym dietę bezglutenową. Kasza jaglana, trochę zapomniana, wraca do łask i już cieszy się dumnym tytułem - królowej kasz. Popularna w diecie wegetarian, jest niestety niedoceniana w jadłospisie "wszystkojedzących". Warto się nią zainteresować i wprowadzić na stałe do menu.

Z wyglądu, niepozorna za to w smaku, ciekawa. Jest lekkostrawna, łagodnie obchodzi się z wątrobą. Kasza jaglana ma właściwości antywirusowe, zmniejsza stan zapalny błon śluzowych, wysusza nadmiar wydzieliny. Będzie smacznym i skutecznym domowym lekiem dla alergików, astmatyków i tych wszystkich, których dopadnie jesienny katar.

Jaglanka jest cennym źródłem witamin z grupy B, a także żelaza, miedzi i krzemu. Te składniki wpływają na dobrą kondycję skóry, włosów, paznokci, a także naszych kości. Znajdziemy w niej również witaminę E i lecytynę - korzystne dla koncentracji i dobrej pamięci. Uczniowie, studenci i pracujący umysłowo, powinni zadbać o jej obecność na talerzach.

A o czym pamiętać, aby smakowała jak najlepiej? Niektórzy wyczuwają lekko gorzki smak po ugotowaniu. Warto przedtem przelać ją obficie zimną, a później ciepłą wodą. Prosty zabieg, a pozwoli cieszyć się smakiem i wartościami odżywczymi jaglanki.

Źródło rutyny

Druga z kasz o alkalizującym odczynie to kasza gryczana. Jest niezastąpionym źródłem rutyny. Obecna w jadłospisie wzmocni więc nasze naczynia i pomoże uodpornić ciało. Jesień to dobry czas na przyjaźń z gryczaną. Zmiany temperatur wystawiają kruche naczynia krwionośne na poważną próbę. Nie jedna cera wymaga pomocy, żeby nie demonstrować wyrazistego rumienia. Rutyna wzmacnia i uszczelnia naczynia włosowate. Zapobiega powstawaniu nieestetycznych pajączków, a nawet zmniejsza już istniejące.

Kasza gryczana jest źródłem szeregu witamin, m.in.: B1, B2, P i PP. Jedząc ją wzmacniamy system nerwowy, dbamy o skórę. Polecana jest szczególnie osobom ze skłonnością do powstawania zajadów. Gryczana to swoista bomba minerałów. Znajdziemy w niej wapń, magnez, żelazo, fosfor, cynk, a nawet jod. Jedząc ją zapewniamy sobie rówież wartościowe białko, porównywalnego z białkiem z roślin strączkowych.

Kaszę gryczaną możemy kupić jako paloną lub niepaloną. Ta druga ma, co oczywiste, więcej wartości odżywczych, których kasza palona została częściowo pozbawiana w trakcie obróbki. Jak je odróżnić? Palona jest zdecydowanie ciemniejsza. A co ze smakiem? Czujesz gorzki posmak po ugotowaniu? Wystarczy kaszę gryczaną przelać wrzątkiem przed gotowaniem i kłopot znika.

Którą z kasz wybierzesz na dziś? Tę drugą warto ugotować jutro. Smacznej i zdrowej jesieni. 

Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas