Naturalne leki są na naszym stole
Jaglana czy gryczana? Ich zalety można wyliczać bez końca. Koronnym argumentem jest to, że obie są zasadotwórcze.
Większość produktów, które spożywamy na co dzień, zakwasza nasze ciało. Włączmy do diety te, które zrównoważą bilans. Przecież równowaga kwasowo-zasadowa jest kluczowa dla zdrowia.
Jesień jest wymagającym czasem, podobnie zima. Wspierajmy ciało w walce o jak najlepszą jego kondycję. Zarówno kasza jaglana, jak i gryczana nie zawierają glutenu, nie uczulają. Polecane są zatem osobom chorującym na celiakię, a także pozostałym - stosującym dietę bezglutenową. Kasza jaglana, trochę zapomniana, wraca do łask i już cieszy się dumnym tytułem - królowej kasz. Popularna w diecie wegetarian, jest niestety niedoceniana w jadłospisie "wszystkojedzących". Warto się nią zainteresować i wprowadzić na stałe do menu.
Z wyglądu, niepozorna za to w smaku, ciekawa. Jest lekkostrawna, łagodnie obchodzi się z wątrobą. Kasza jaglana ma właściwości antywirusowe, zmniejsza stan zapalny błon śluzowych, wysusza nadmiar wydzieliny. Będzie smacznym i skutecznym domowym lekiem dla alergików, astmatyków i tych wszystkich, których dopadnie jesienny katar.
Jaglanka jest cennym źródłem witamin z grupy B, a także żelaza, miedzi i krzemu. Te składniki wpływają na dobrą kondycję skóry, włosów, paznokci, a także naszych kości. Znajdziemy w niej również witaminę E i lecytynę - korzystne dla koncentracji i dobrej pamięci. Uczniowie, studenci i pracujący umysłowo, powinni zadbać o jej obecność na talerzach.
A o czym pamiętać, aby smakowała jak najlepiej? Niektórzy wyczuwają lekko gorzki smak po ugotowaniu. Warto przedtem przelać ją obficie zimną, a później ciepłą wodą. Prosty zabieg, a pozwoli cieszyć się smakiem i wartościami odżywczymi jaglanki.
Źródło rutyny
Druga z kasz o alkalizującym odczynie to kasza gryczana. Jest niezastąpionym źródłem rutyny. Obecna w jadłospisie wzmocni więc nasze naczynia i pomoże uodpornić ciało. Jesień to dobry czas na przyjaźń z gryczaną. Zmiany temperatur wystawiają kruche naczynia krwionośne na poważną próbę. Nie jedna cera wymaga pomocy, żeby nie demonstrować wyrazistego rumienia. Rutyna wzmacnia i uszczelnia naczynia włosowate. Zapobiega powstawaniu nieestetycznych pajączków, a nawet zmniejsza już istniejące.
Kasza gryczana jest źródłem szeregu witamin, m.in.: B1, B2, P i PP. Jedząc ją wzmacniamy system nerwowy, dbamy o skórę. Polecana jest szczególnie osobom ze skłonnością do powstawania zajadów. Gryczana to swoista bomba minerałów. Znajdziemy w niej wapń, magnez, żelazo, fosfor, cynk, a nawet jod. Jedząc ją zapewniamy sobie rówież wartościowe białko, porównywalnego z białkiem z roślin strączkowych.
Kaszę gryczaną możemy kupić jako paloną lub niepaloną. Ta druga ma, co oczywiste, więcej wartości odżywczych, których kasza palona została częściowo pozbawiana w trakcie obróbki. Jak je odróżnić? Palona jest zdecydowanie ciemniejsza. A co ze smakiem? Czujesz gorzki posmak po ugotowaniu? Wystarczy kaszę gryczaną przelać wrzątkiem przed gotowaniem i kłopot znika.
Którą z kasz wybierzesz na dziś? Tę drugą warto ugotować jutro. Smacznej i zdrowej jesieni.
Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie