Owsianka marchwiowo-jabłkowa - śniadanie dla pięknej skóry
Owsianka albo świeże soki - to doskonały sposób na rozpoczęcie dnia. A gdyby tak połączyć oba? Andrew Cooper, autor książki "Juiceman", proponuje zacząć dzień od owsianki marchwiowo-jabłkowej.
- Tym razem przekonasz się, jak uniwersalne są soki. Sok marchwiowo-jabłkowy wzbogaca tę owsiankę w witaminy i dodaje słodycz, a masło kokosowe nadaje jej kremową konsystencję. Dzięki niej wspaniale rozpoczniesz dzień - przekonuje Cooper.
Do przygotowania dwóch porcji owsianki potrzebujemy: 150 gram płatków owsianych, 300 ml soku marchwiowo-jabłkowego; 250 ml wody mineralnej, łyżeczkę cynamonu, łyżeczkę startej laski wanilii, 1-2 łyżeczek masła kokosowego, można dodać również ulubione suszone owoce i nasiona. Wszystkie składniki umieszczamy w garnku i podgrzewamy na małym ogniu przez 8-10 minut. Autor proponuje, aby oprócz soku do owsianki dodać także pulpę, która zostaje po jego przygotowaniu. W ten sposób zyskujemy więcej błonnika i innych cennych dla zdrowia składników.
Marchew uznawana jest za jeden z najlepszych "kosmetyków", zbawiennie wpływa na kondycję skóry i poprawia jej koloryt. Zawarty w niej beta-karoten powoduje również, że skóra jest bardziej odporna na negatywne działanie zbyt dużej ilości promieni UV. Organizm przetwarza beta-karoten w witaminę A, ta poprawia naszą odporność, jest ważna do budowy kości, działa również jak przeciwutleniacz.
Aby jednak beta-karoten mógł być wykorzystany przez organizm człowieka, produkty bogate w tę prowitaminę powinny być spożywane w "towarzystwie" tłuszczy. Jeśli więc przygotowujemy surówkę z marchewki, warto do niej dodać niewielką ilość śmietany lub jogurtu, do zupy dyniowej możemy dodać łyżkę oleju z pestek dyni, a pieczona lub grillowana papryka świetnie się komponuje z niewielką ilością oliwy z oliwek.
Płatki owsiane to bogate źródło błonnika pokarmowego. Błonnik odgrywa istotną rolę w zachowaniu naszego zdrowia - zmniejszenia ryzyka chorób serca, pozwala utrzymać układ trawienny w dobrej kondycji.
- Błonnikiem nazywamy zasadniczo węglowodany nieulegające strawieniu w ludzkim układzie pokarmowym. Wchodzą one w skład ścianek komórek roślinnych. Diety tradycyjne opierają się na dużych ilościach nieprzetworzonych węglowodanów z ich naturalną zawartością błonnika. W krajach zachodnich, gdzie spożywa się znacznie więcej wysoko przetworzonej żywności, szerzą się takie choroby, jak otyłość, cukrzyca, choroby wieńcowe, a wszystkie one wiążą się z odżywianiem ubogim w błonnik - wyjaśnia w swojej książce "Encyklopedia żywienia. Przewodnik po zdrowym życiu" popularna dietetyk Gillian McKeith. Jak opisuje, błonnik ułatwia wydalanie niestrawionych resztek i reguluje czas przechodzenia pokarmu przez układ pokarmowy. Poprawia trawienie, zwiększa wydzielanie i aktywność enzymu trzustki, który rozkłada węglowodany.
- Błonnik reguluje stężenie glukozy we krwi, spowalnia rozkład węglowodanów i uwalnianie glukozy. Dzięki temu glukoza dociera do krwioobiegu stopniowo i unika się gwałtownych skoków jej stężenia. Obniża on stężenie cholesterolu i innych związków tłuszczowych we krwi - opisuje dietetyk. (PAP Life)