Pączek na szczęście

Przed wojną dżentelmen mógł poruszać się po mieście tylko z bukietem kwiatów, parasolem lub pudełkiem pączków. W tłusty czwartek Polak zjada średnio 2,5 pączka. I dobrze - Im więcej ich zje, tym więcej pomyślności zapewnia sobie w kolejnych miesiącach.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne123RF/PICSEL

Pączek idealny powinien ważyć od 55 do 70 gramów, mieć ponad 400 kalorii i być wykonany z tradycyjnego ciasta drożdżowego. Tradycja nakazuje zjedzenie jednego pączka w tłusty czwartek. Choć doświadczenie pokazuje, że na jednym pączku ucztowanie się nie kończy...

W tłusty czwartek statystyczny Polak zjada średnio 2,5 pączka. I to wcale nie z łakomstwa: im więcej słodkości tego dnia będzie królować na talerzu, tym więcej pomyślności zapewniamy sobie w kolejnych miesiącach.

Nic dziwnego, że Warszawa słynęła zawsze ze smacznych pączków przyrządzanych przez pracownie cukiernicze Bliklego, Pomianowskiego, Cieślikowskiego, czy Sowy. Ale konkurencja nie śpi: od kilku sezonów popularnością cieszą się pączki od cukierni "Zagoździński", przy Górczewskiej 15.

Sylwia Tomaszkiewicz właścicielka cukierni, która istnieje od 1925 roku, przyznaje, że w tłusty czwartek, kolejka ustawia się już od 2. w nocy. I nikt nie pyta "za czym kolejka ta stoi?" Wśród cierpliwych smakoszy nie słychać zniecierpliwienia, zdenerwowania, a raczej zapewnienie, że "warto".

"Wie pani, kiedyś przyszłam tu po pączki w tłusty czwartek i stałam kilka godzin w kolejce. Faktycznie mają bardzo dobre wypieki, poza tym myślę, że ludzie darzą to miejsce sentymentem. Kiedyś przychodziliśmy ze swoimi dziećmi, dziś z wnukami" - przyznaje PAP Life jedna z klientek, która po dwóch godzinach czekania w kolejce, opuszczała niewielką cukiernię z paczką jeszcze ciepłych pączków.

"W okresie karnawału i tłustego czwartku ludzie ustawiają się w kolejkach przed naszą cukiernią. Przed tłustym czwartkiem praca nie ustaje, praktycznie przez 40 godzin jesteśmy na nogach. W czwartek pierwsze osoby pojawiają się między 2. a 4. rano" - przyznaje Tomaszkiewicz. Co ciekawe, sama tego dnia raczej nie je pączków...

Chętnych jest tylu, że wprowadza się reglamentację: w czwartek klienci mogą kupić ograniczoną liczbę pączków. "20 sztuk na osobę" - przyznaje pani Sylwia. Wynika to z naszych mocy przerobowych" - tłumaczy.

Jaki jest sekret wyrobów? "Pączki są robione z naturalnych składników, smażone na prawdziwym smalcu, są tradycyjnymi pączkami z lukrem i marmoladą wieloowocową. Jest to prawdziwe ciasto drożdżowe, które robiły nasze babcie" - wyjaśnia Tomaszkiewicz. A sekretny składnik? "Serce i tradycja" - dodaje.

Zmysłowe smaki: Pączki z nadzieniem różanymInteria.tv
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas