Placki pokrzywowe z patelni

"Produkty z supermarketów wyparły z naszego menu rośliny dziko rosnące. Nie umiemy ich rozpoznawać, boimy się, że są trujące, nie próbujemy. A przecież jeszcze niedawno ludzie na wsi masowo korzystali z bogactwa rosnącego na łąkach, przy drogach i w lesie" - pisze w swojej książce "Gotowi, by gotować" Agnieszka Kręglicka.

Takie placki smakują doskonale.
Takie placki smakują doskonale. materiały prasowe

Składniki:

  • Wielki pęk młodych pokrzyw (1 kubek posiekanych sparzonych liści pokrzywy),
  • 1 jajko,
  • ½ szklanki mąki,
  • sól,
  • pieprz,
  • olej do smażenia.

Zebrane pokrzywy dobrze opłucz pod bieżącą wodą, najlepiej w całym bukiecie. Zagotuj wrzątek w garnku i zanurz w nim bukiet. Po chwili wyjmij na durszlak ustawiony w zlewie, niech woda odcieknie, a pokrzywy ostygną. Ostudzone liście odciśnij z nadmiaru wody -przyciśnij dłonią, aż woda wypłynie. Posiekaj sparzoną pokrzywę drobniutko, głównie liście i młode pędy. Grubsze łodygi usuń. Wymieszaj widelcem posiekane liście z mąką, roztrzepanym jajkiem i ½ szklanki wody, dopraw solą i pieprzem. Powstanie gęste, zielone ciasto. Rozgrzej sporo oleju na patelni - tak, aby pokrywał całą patelnią półcentymetrową warstwą. Nakładaj na gorący olej pokrzywowe ciasto łyżką, tworząc pojedyncze placki, lekko je spłaszczaj spodem łyżki. Smaż z obu stron - po paru minutach przewróć je widelcem na drugą stronę ‑ aż będą złote.

Gotowi, by gotować, Agnieszka Kręglicka
Gotowi, by gotować, Agnieszka Kręglicka materiały prasowe

Usmażone placki zdejmuj i kładź na talerz przykryty kilkoma warstwami papierowego ręcznika. Po chwili przewróć je, niech nadmiar tłuszczu wsiąknie w papier. Podawaj na gorąco. Dobrym dodatkiem do placków jest kwaśna śmietana z utartym czosnkiem, solą i sparzonymi posiekanymi liśćmi pokrzywy, albo kozi twarożek.

Produkty z supermarketów wyparły z naszego menu rośliny dziko rosnące. Nie umiemy ich rozpoznawać, boimy się, że są trujące, nie próbujemy. A przecież jeszcze niedawno ludzie na wsi masowo korzystali z bogactwa rosnącego na łąkach, przy drogach i w lesie. Szczególnie na przednówku, gdy wegetacja dopiero się zaczyna, te rośliny są cennym źródłem witamin i mikroelementów. Ich znaczenie i wielką wartość odkrywa dla nas na nowo polski etnobotanik i ekolog, dr. Łukasz Łuczaj. Warto wziąć udział w prowadzonym przez niego warsztacie gotowania dzikich roślin, sięgnąć po jego książkę "Dzika kuchnia" lub zajrzeć na www.lukaszluczaj.com.

Wszyscy rozpoznajemy pokrzywę, bo parzy. Najlepsza jest młoda, na wiosnę. Wtedy można zbierać całe rośliny, potem do jedzenia obrywamy tylko czubki z kilkoma listkami. Trzeba ją drobno posiekać. Do zbierania można zakładać rękawiczki. Przelana wrzątkiem i ostudzona, nie parzy. Podobną rośliną do pokrzywy jest jasnota. Jasnota nie parzy, a jej liście są miękkie przez całe lato. Można jej używać w kuchni podobnie jak pokrzywy. Pokrzywę lub jasnotę wrzucaj do zup, zapiekanek i duś jak szpinak. Sparzone, posiekane liście, ugniecione z twarożkiem, doprawionym czosnkiem i łyżką majonezu, są pyszne na śniadanie.    

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas