Poznaję nowe smaki
Na to, czy twój brzdąc będzie miał dobre nawyki żywieniowe, masz wpływ już teraz. Sprawdź, w jaki sposób kształtować kulinarny gust malucha, by miał szansę wyrosnąć na prawdziwego smakosza.
Kiedy byłaś w ciąży, pewnie sama zauważyłaś, że maleństwo było spokojne, gdy zjadłaś czekoladę, a rozdrażnione, gdy "uraczyłaś" je czymś pikantnym. Od początku malec woli to, co słodkie, i z upodobaniem do słodkiego smaku przychodzi na świat. Nie znaczy to jednak, że jego kulinarnych gustów nie można kształtować. Im więcej smaków maluch pozna we wczesnym dzieciństwie, tym większe szanse na to, że w przyszłości nie będzie grymasił przy jedzeniu. Jak przeprowadzić smakowy trening?
Najpierw lubię tylko mleczko
Przez pierwsze cztery miesiące życia język niemowlęcia instynktownie wypycha pokarm stały. Dlatego w tym okresie rozwoju najlepsze dla dziecka jest mleko - zwłaszcza to, które pochodzi od mamy. Jest ono idealne pod każdym względem. Zawiera tyle białka, tłuszczów, witamin i składników mineralnych, ile maleństwo na danym etapie potrzebuje.
Specjaliści są zgodni, że karmienie piersią to najkorzystniejszy sposób odżywiania niemowlęcia.
Nasza rada: Karm maluszka piersią chociaż przez pierwszych 6 miesięcy. A jeśli zależy ci na tym, żeby wychować małego smakosza, zwróć uwagę na to, co jesz. Pokarm naturalny ma tę cechę, że przesiąka smakiem produktów, które je mama. Dzięki temu smyk karmiony piersią przyzwyczaja się do smaku różnych potraw, zanim jeszcze ma okazję zetknąć się z nimi bezpośrednio.
Im więc bardziej twoja dieta będzie różnorodna, tym chętniej twoje dziecko otworzy się na rozmaite doznania smakowe. Staraj się jednak unikać mocno wyrazistych w smaku warzyw (np. czosnku, cebuli, selera, papryki) i ostrych przypraw - smyk może źle na nie zareagować. Jeśli z różnych względów nie karmisz maluszka piersią, podawaj mu odpowiednią mieszankę.
Pamiętaj, by podczas podawania smykowi butelki przytulać go w taki sposób, jakbyś karmiła go piersią - dzięki temu posiłki będą się kojarzyć maluchowi z twoją bliskością, więc chętniej będzie je zjadał. Gdy zaczniesz rozszerzać dietę malca, przyjdzie pora na zmianę mieszanki. Jeśli brzdąc pił mleko początkowe (oznaczone cyfrą 1), zmień je na to oznaczone cyfrą 2 - najlepiej tej samej marki: dziecko łatwiej zaakceptuje jego smak.
Nabieram ochoty na papkę
Kubki smakowe kilkumiesięcznego brzdąca rozwijają się bardzo szybko, a mózg dziecka koduje nowe doznania smakowe. Półroczny maluch nie ma już odruchu wypychania pokarmu językiem (co robił podczas ssania) i uczy się sobie radzić z zagęszczoną konsystencją posiłków. Pora więc na rozszerzenie jadłospisu malca! Trzeba to jednak zrobić we właściwy sposób. Jeśli karmiłaś niemowlę mieszanką, możesz zacząć mu dawać pokarmy inne niż mleko po 4. miesiącu.
Gdy podawałaś dziecku pierś, również możesz rozszerzać jego dietę po 4. miesiącu życia, choć zaleca się, by zrobić to po 6.
Nasza rada: Rozszerzając dietę smyka, przestrzegaj kalendarza żywienia niemowląt. Zgodnie z jego zasadami, jako pierwszą można podać dziecku papkę. Na początku najlepiej przygotować ją z marchewki, a później z ziemniaka, dyni i brokułu. Na posiłek nadaje się też przetarte jabłuszko. Lepiej jednak wprowadzić je dopiero po warzywach. Nowe pokarmy podawaj maluchowi łyżeczką.
Zbierając je językiem, będzie ćwiczył mięśnie okolicy ust, dzięki czemu później poradzi sobie z samodzielnym jedzeniem. Przygotuj się na to, że pierwsze próby degustacji przez malca nowych potraw mogą się skończyć niepowodzeniem. Pokarm o innej niż płynna konsystencji oblepia jamę ustną, więc doznania smakowe są silniejsze, co nie zawsze odpowiada maluchowi.
Chciałbym już coś przegryźć
Zbyt długie jedzenie papek przyczynia się do tzw. leniwej pracy żuchwy oraz języka i może prowadzić do powstania u malca wad zgryzu.
Gdy więc zauważysz, że smyk dobrze sobie radzi z połykaniem gładkich papek, zaproponuj mu potrawy z miękkimi grudkami (ok. 7.-8. miesiąca). Od 11. miesiąca możesz już podać dziecku rozgniecione widelcem kawałki ugotowanych warzyw.
Nasza rada: Trenuj zmysł smaku dziecka, podając mu pokarmy o różnej temperaturze. Możesz przy tym mówić brzdącowi, że np. herbatka jest ciepła, a lody zimne. Starszy maluch sam może określić, co czuje, jedząc daną potrawę (np. rzodkiewka trochę "szczypie", jabłko chrupie, a banan powoli rozpuszcza się w ustach).
Po pierwszych urodzinach malec zacznie chcieć jeść sam. Pozwalaj mu na to - to dla niego wielka frajda. Z czasem smyk nauczy się podnosić jedzenie z talerza i wkładać je do buzi. Doceniaj postępy malca w trudnej sztuce samodzielnego jedzenia. Gdy posiłki będą kojarzyć mu się z miłymi odczuciami, chętniej spróbuje nowych smaków.
Konsultacja: lek. med. Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Blanka Wolniewicz