Prawdziwa to ta na cienkim cieście, bez dodatków i ketchupu...

- Włoska pizza uważana jest za najlepszą na świecie ze względu na jej prostotę, a zarazem wyrazistość smaku - mówi PAP Life Giancarlo Russo. We Włoszech prawdziwą zjemy dopiero wieczorem, tam też nie powinniśmy popijać jej winem. Spód można zrobić z kalafiora.

Jesz pizzę w towarzystwie Włochów? Uważaj, by nie popełnić gafy!
Jesz pizzę w towarzystwie Włochów? Uważaj, by nie popełnić gafy! 123RF/PICSEL

Dlaczego włoska pizza uważana jest za najlepszą na świecie?

- Ze względu na jej prostotę, a zarazem wyrazistość smaku - przekonuje PAP Life Giancarlo Russo, rodowity Włoch, który jest szefem kuchni we włoskiej restauracji w Warszawie - Poprzez odpowiednie skomponowanie składników, które muszą być wysokiej jakości (np. mozzarella), świeżość produktów - takich, jak np. bazylia czy oregano - oraz specyficzność smaku produktów bazowych - jak np. pulpa pomidorowa z włoskich pomidorów - powstaje niepowtarzalny smak klimatu Włoch - tłumaczy Russo.

Ciasto na prawdziwie włoską pizzę musi być wykonane z mąki typu 500, która powoduje, iż jest ono nie tylko smaczne.

- Lekkość włoskiej pizzy sprawia, że po zjedzeniu odczuwa się sytość, jednakże nie obciąża ona systemu trawiennego. Do tego dochodzą także walory estetyczne. Gra kolorów poszczególnych produktów sprawia, że na talerzu od razu widzimy Włochy - białe ciasto, czerwona pulpa i zielona bazylia kojarzą się jedzącemu z kolorem włoskiej flagi - zauważa Russo.

Choć ciasto w pizzy jest najważniejsze, nie zawsze musi być ono wykonane w tradycyjny sposób. Dominika Wójciak, zwyciężczyni III polskiej edycji programu "MasterChef", często decyduje się na alternatywne rozwiązanie.

- Wszystkim, którzy boją się ciasta drożdżowego polecam - i chyba robi się szybciej, bo nie trzeba czekać aż ciasto wyrośnie - pizzę na spodzie z kalafiora. Choć nie jest to taka pizza, którą można wziąć w dłoń nie podtrzymując jej od spodu, ale jest smaczna, chrupiąca i zdrowa - wylicza PAP Life Wójciak. Co więcej, kalafiorową pizzę mogą jeść osoby nietolerujące glutenu, bo zamiast pszennej mąki daje się starte migdały. Taka pizza jest też bardziej dietetyczna.

- Tak naprawdę pizza powinna zmieniać się tak, jak zmienia się krajobraz za oknem i oddawać to, co jest najlepszego - uważa znany kucharz Grzegorz Łapanowski, który swoją kulinarną przygodę zaczynał w pracy w jednej ze szczecińskich pizzerii. I tak na przykład Łapanowski w okresie wielkanocnym proponuje pizzę z jajkiem. Z kolei Jan Kuroń poleca pizzę inspirowaną Wigilią...

- Pizza z karpiem, z rozmarynem, do tego np. migdały i rukola. To może być naprawdę bardzo fajne danie. Mało tego, może dzieci będą chciały ją zjeść, bo choć zazwyczaj karpia nie lubią, to pizzę już tak - przekonuje PAP Life kucharz.

Jak wynika z badania "Kto zamawia jedzenie przez internet w Polsce?" zrealizowanego przez portal pyszne.pl najczęściej zamawianą pizzą jest ta z szynką i pieczarkami (26 proc.) bądź pepperoni (25 proc.). Dla Włocha najważniejsze jest ciasto.

- Bardzo dobrze wypieczone, cienkie i chrupiące, a rąbki powinna nieć wręcz poczerniałe, lekko podwęglone - wylicza PAP Life mieszkająca od kilku lat we Włoszech Jolanta Grunert. My, Polacy, często pizzę oblewamy obficie ketchupem - u Włochów jest to wręcz zabronione. "Oni nawet go nie znają" - mówi Grunert.

- Można poprosić ewentualnie o więcej sosu, ale przez to z kolei pizza rozmoknie, więc się złamie. Tu kolejna kwestia - pizzy nie jemy sztućcami, tylko ręką - radzi.

Nietaktem we Włoszech okazuje się też zamówienie jednej pizzy na kilka osób - mowa o pizzy w całości.

- Nie uchodzi z tego względu, że to jest najtańsze jedzenie, bo pizza została wynaleziona jako jedzenie dla biedaków. Margherita kosztuje 5-6 euro, więc dzielenie jej jeszcze na kilka osób nie jest mile widziane - wyjaśnia i sugeruje, że lepiej nie dojeść. Tu kolejna uwaga - nie należy zostawiać samych brzegów.

- Często jak nie jesteśmy na tyle głodni, żeby zjeść całą pizzę to z reguły zostawiamy brzegi, a nie ten wartościowy środek. To też jest lekki nietakt - przestrzega.

We Włoszech prawdziwą pizzę zjemy dopiero wieczorem, ponieważ piec drzewny do jej wypieku restauratorzy włączają dopiero o godz. 19.

- Jeśli jemy pizzę wcześniej, najprawdopodobniej nie została ona wypieczona we właściwym piecu, więc jest pizzą turystyczną - tłumaczy. Do pizzy Włosi nie piją wina.

- Są pewne kanony, że do ryby pije się białe wino, nie czerwone, do mięs czerwonych podaje się czerwone wino, a do pizzy - piwo. Inaczej wychodzi się na turystów - kwituje. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas