Śniadanie mistrzyni!
Zabieganym Polkom często rano brakuje czasu na zjedzenie pełnowartościowego śniadania. To błąd. Śniadanie jest ważne dla funkcjonowania kobiecego organizmu, gdyż dodaje energii, przyspiesza przemianę materii i zapobiega napadom głodu w ciągu dnia. Jedzenie śniadań pomaga również w walce z nadwagą.
Jak wynika z badania "Style odżywiania wśród kobiet" przeprowadzonego na zlecenie California Prune Board, ponad 90 procent respondentek świadomie wybiera produkty spożywcze, a 77 procent stara się zdrowo odżywiać. Elementem zdrowego stylu życia jest codzienne jadanie śniadań, bo jak mawia znane powiedzenie - śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia.
- Śniadanie to pierwszy zastrzyk dziennej energii, dlatego nie bez powodu określany jest mianem tzw. kopniaka energetycznego dla organizmu. Poranny posiłek podnosi stężenie glukozy po nocnej przerwie, co pozwala nam się obudzić, dodaje sił na cały dzień, a także ułatwia skupienie. Kolejną jego funkcją jest wspieranie trawienia poprzez pobudzanie jelita grubego do pracy i ułatwianie wypróżniania - mówi Barbara Dąbrowska-Górska, doświadczona dietetyczka i ekspertka kampanii "Przyjaciółka z Kalifornii".
Śniadanie jest posiłkiem, który powinien być jadany w ciągu maksymalnie godziny po wstaniu. Odwlekanie pierwszego posiłku skłania organizm do zwolnienia tempa przemian energetycznych, ponieważ brakuje mu źródła energii. Skutkiem tego jest łatwiejsze magazynowanie tkanki tłuszczowej. Osoby, którym rano brakuje apetytu, mogą zastąpić tradycyjny posiłek, dobrze zbilansowanym koktajlem np. na bazie soku ze śliwek kalifornijskich i płatków owsianych.
Śniadaniowa kompozycja
Dobre śniadanie obudzi energetycznie kobiecy organizm i zapewni sytość do następnego posiłku. Aby tak się stało, poranny posiłek powinien łączyć w sobie węglowodany złożone, białko, warzywa lub owoce oraz niewielką ilość węglowodanów prostych i tłuszczów.
- Węglowodany złożone podniosą stężenie glukozy we krwi i pozwolą na utrzymanie stabilnego stężenia cukru do następnego posiłku, zaś niewielka ilość węglowodanów prostych da szybki skok glukozy tuż po pobudce, co fizycznie dodaje sił. Śniadanie to jest właśnie ten moment w ciągu dnia, kiedy możemy bezkarnie pozwolić sobie na niewielką ilość cukru prostego. Wybierajmy jednak mądrze - zamiast słodkiego batonika czy ciastka, warto do porannej owsianki czy musli dodać suszone śliwki z Kalifornii, które są bogatym źródłem błonnika zapewniającego sytość, witaminy K wspierającej utrzymanie zdrowych kobiecych kości i zawierają jedynie naturalnie występujące w owocach cukry, a zatem nie są sztucznie dosładzane- dodaje Barbara Dąbrowska-Górska.
Z punktu widzenia wartości odżywczej nie ma znaczenia, w jakiej formie przygotujemy śniadanie, jednak warto pamiętać, aby były to posiłki urozmaicone. W chłodniejszych miesiącach, warto spożywać rozgrzewające śniadania na ciepło, nawet wtedy, gdy rano mamy niewiele czasu. Pożywną owsiankę czy jaglankę wystarczy przygotować przed snem, a rano jedynie podgrzać ją przez kilka minut.
Dlaczego warto włączyć śliwki do śniadania?
Suszone śliwki są bogatym źródłem błonnika zwiększającego sytość. Suszone śliwki przyczyniają się do prawidłowej pracy jelit. Dobroczynne działanie osiąga się spożywając dzienną porcję 100 g suszonych śliwek.
Suszone śliwki są bogatym źródłem witaminy K oraz źródłem manganu. Substancje te przyczyniają się do zachowania zdrowia kości, co jest szczególnie ważne dla kobiet narażonych na osteoporozę. Wyniki badań wskazują na to, że dzienna porcja 5-6 śliwek kalifornijskich może wspomóc zdrowie kości poprzez zapobieganie utracie masy kostnej.
Suszone śliwki są źródłem witaminy B6, która przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia oraz przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania sfery psychicznej.
Suszone śliwki są źródłem miedzi, która przyczynia się do prawidłowej pigmentacji skóry i włosów. California Prune Board opracowała przepis na proste, pyszne i odżywcze śniadanie:
Jaglanka ze śliwkami kalifornijskimi i malinami
Składniki:
- ½ kubka kaszy jaglanej
- 100 ml jogurtu (lub mleka, mleka roślinnego)
- 8-10 śliwek kalifornijskich pokrojonych w paski
- 1 łyżka nasion Chia
- 3 łyżki płatków migdałów uprażonych na suchej patelni
- garść malin
- kilka listków świeżej mięty do dekoracji
Przygotowanie:
1. Odmierzoną kaszę jaglaną przekładamy na sitko, przelewamy wrzątkiem. Następnie przekładamy do garnka ok. 3-5 minut prażymy, zalewamy 250 ml zimnej wody (zasada stała przy gotowaniu kaszy jaglanej - proporcje 1:2, jedna porcja kaszy na dwie porcje wody). Na dużym gazie doprowadzamy kaszę do zagotowania, po czym zmniejszamy gaz do minimum i gotujemy do wygotowania wody, zazwyczaj ok. 10 minut. Po wyłączeniu gazu do kaszy dodajemy łyżkę nasion Chia, całość mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem na kilka minut, w tym czasie kasza powinna dojść i być sypka.
2. Małą patelnię rozgrzewamy, na rozgrzaną, suchą patelnię wysypujemy płatki migdałów i prażymy ok. 2 minut. Do miseczek przekładamy kaszę jaglaną, polewamy jogurtem (lub mlekiem, mlekiem roślinnym), posypujemy paskami śliwek kalifornijskich, malinami i płatkami migdałów, dekorujemy świeżą miętą.