Test: ​Kohersen Mycook

Nie oszukujmy się, pierwsze wrażenie jest ważne. Na kuchennym blacie urządzenie Kohersen Mycook - (gotujący) robot - prezentuje się naprawdę imponująco. Przede wszystkim przez wzgląd na jego ultranowoczesny design. Z kolei dzięki uniwersalnej, klasycznej kolorystyce (dominują czernie i szarości) na pewno będzie pasować do większości wnętrz, nie tylko tych futurystycznych.

Z robotem Kohersen Mycook można gotować obiady, piec ciasta, przygotowywać desery, ubijać masło, a nawet mielić kawę, orzechy i kruszyć lód
Z robotem Kohersen Mycook można gotować obiady, piec ciasta, przygotowywać desery, ubijać masło, a nawet mielić kawę, orzechy i kruszyć lódmateriały prasowe

Sprzęt jest przeznaczony do użytku domowego. Zwłaszcza po zamontowaniu misy do gotowania na parze zajmuje dość dużo miejsca i może wizualnie zdominować niewielkie pomieszczenie, jakim jest typowa polska kuchnia. Jednak paradoksalnie Kohersen Mycook pozwala na oszczędność przestrzeni, ponieważ z powodzeniem zastępuje kilka lub nawet kilkanaście innych urządzeń. Wystarczy jeden robot kuchenny, zamiast sukcesywnie dokupywanych kolejnych urządzeń. Ma nawet wagę kuchenną, zatem pomyślano o wszystkim.

Niewątpliwe plusy

Kohersen Mycook doskonale nadaje się do nauki gotowania dla osób poczatkujących, ponieważ w zasadzie przyrządzanie nawet najbardziej wymyślnych dań można z jego pomocą skrócić do umieszczenia we wnętrzu robota potrzebnych składników oraz wybranie parametrów takich jak temperatura, prędkość oraz czas przygotowania. Resztę urządzenie zrobi za nas. Dzięki temu ryzyko kulinarnych wpadek i niepowodzeń jest skutecznie eliminowane.

Pomaga tworzyć urozmaicone jadłospisy, a przede wszystkim oszczędza nasz czas, ponieważ zostajemy zwolnieni z obowiązku przesiadywania w kuchni i pilnowania gotujących się potraw. Do robota dołączona została twardo oprawiona książka kucharska zawierająca przepisy na dania, które można przyrządzić z jego wykorzystaniem, co dodatkowo upraszcza cały proces. Przepisy opisane są bardzo dokładnie, krok po kroku, z uwzględnieniem wyboru odpowiedniego programu oraz czasu przygotowania.

Za pomocą Kohersen Mycook można nie tylko gotować kilkudaniowe obiady, ale i wyrabiać ciasto, wyczarowywać desery, koktajle, a nawet samodzielnie ubić masło. Sprawne jak nigdy dotąd staje się mielenie ziaren kawy, czarnuszki, orzechów, a nawet kruszenie lodu.

Obsługa robota jest generalnie bezproblemowa, wiele czynności wykonuje się niemal intuicyjnie. Łączenie naczynia głównego z misą do gotowania na parze początkowo może wydawać się dość trudne, ale po kilku próbach nabiera się wprawy.

Gotujący robot Kohersen Mycook
Gotujący robot Kohersen Mycookmateriały prasowe

Drobne minusy

Drobnym minusem (przynajmniej dla niektórych użytkowników) może być konieczność wykorzystania kostki rosołowej przy kilku z zaproponowanych w książeczce zup. Podczas gotowania np. kurzych udek jako bazowego składnika zupy, mięso według zaleceń powinno być umieszczone w koszyczku, więc nie jest zanurzone w wodzie zawartej w naczyniu głównym, gotuje się jakby na parze, przez co wywary mięsne są mniej aromatyczne. Ale to jedyna dostrzeżona przeze mnie niedogodność związana z przepisami.

Jedyna trudność związana z użytkowaniem Kohersen Mycook polega na tym, że aby rozłączyć bądź połączyć naczynie główne z misą do gotowania na parze, należy odłączyć naczynie od urządzenia. Niekoniecznie musi być zdjęte, ale musi być przekręcone do pozycji "zero" (umożliwiającej zdjęcie naczynia głównego). Może być to uciążliwe gdy w trakcie gotowania zupy i warzyw na parze, chcemy zajrzeć do naczynia głównego, w którym aktualnie np. gotuje się wywar.

Urządzenie pracuje dość głośno przy wysokich obrotach mielenia, ale należy zaznaczyć, że powstające wówczas dźwięki nie są nieprzyjemne.

Kohersen Mycook to z całą pewnością urządzenie godne polecenia, nie tylko dla kuchennych amatorów. Uprości i skróci niemal każdą kuchenną czynność oraz sprawi, że gotowanie będzie jeszcze większą przyjemnością niż dotychczas.

Choć jego jednorazowy koszt jest wysoki (około 3600 zł), to jednak w dłuższej perspektywie umożliwia zaoszczędzenie pieniędzy na produktach spożywczych i kolejnych urządzeniach kuchennych, które z powodzeniem zastępuje.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas