Witamina C. Łatwo ją stracić

Od najmłodszych lat, przy każdym spadku odporności, przeziębieniu czy gorączce, sięgamy po witaminę C. Choć ochronna rola witaminy C jest imponująca, jej znaczenie dla organizmu jest znacznie większe, nie tylko dla organizmu dziecka.

Sałata będzie bardziej wartościowa, jeśli zamiast nożem rozdrobnimy ją po prostu rękami
Sałata będzie bardziej wartościowa, jeśli zamiast nożem rozdrobnimy ją po prostu rękami123RF/PICSEL

Witamina C uznawana jest za jeden z najsilniejszych i najskuteczniejszych przeciwutleniaczy. Pobudza utlenianie i oddychanie komórkowe, odgrywa niebagatelną rolę w metabolizmie cukrów, kwasów tłuszczowych i aminokwasów. Jest też niezbędna dla utrzymania prawidłowego stanu naczyń krwionośnych, kości i skóry (synteza kolagenu).

Witamina C przyczynia się również do przyswajania żelaza, reguluje poziom cholesterolu, uczestniczy w produkcji hormonów zwalczających stres, a nawet chroni przed zmianami nowotworowymi.

Co ciekawe, organizmy większości zwierząt i roślin wytwarzają ten związek same - wyjątkiem są organizmy ssaków naczelnych, w tym także człowiek. Przyjmuje się, że dzieci potrzebują około 15-40 mg witaminy C dziennie, nastolatki około 65-75 mg/dzień, dorośli zaś około 90 mg/dzień.

Zapotrzebowanie to jest jednak wyższe w przypadku kobiet stosujących antykoncepcję, karmiących piersią, osób palących i mieszkańców większych miast.

Naturalna czy z apteki?

Nie wdając się w szczegółowe rozważania na temat różnic w budowie witaminy C, występującej naturalnie i tej syntetycznej, wskazać należy, że witamina C zawarta w pożywieniu jest zdecydowanie łatwiej przyswajalna od tej zawartej w suplementach diety.

Zbilansowana i zróżnicowana dieta, bogata w warzywa i owoce, jest bez wątpienia lepsza dla naszego organizmu niż połykanie tabletek. Natka pietruszki, truskawka, acerola, papryka, czarna porzeczka, kalafior, szpinak, cytrusy, pomidory, owoce goji... - witaminy C jest tak wiele w ogólnodostępnych produktach, że zasadniczo nie musimy wspomagać się  wyrobami aptecznymi.

Czy wiesz, co niszczy witaminę C?

Naturalna witamina C cechuje się sporą wrażliwością na działanie czynników zewnętrznych. Dłuższa ekspozycja warzyw i owoców na działanie światła i powietrza, przechowywanie w temperaturze przekraczającej 4-5°C, kontakt z niektórymi metalami ciężkimi czy obróbka termiczna powyższej 70°C prowadzi do jej utleniania.

Długie gotowanie, pasteryzacja, a nawet nieużywanie do krojenia nierdzewnych noży sprawiają, że  witamina ta ulega zniszczeniu.

Witamina C ulega rozkładowi także w kontakcie z askorbinazą, czyli enzymem znajdującym się m.in. w ogórkach, ziemniakach i warzywach dyniowatych. To właśnie dlatego powinniśmy unikać ich łączenia z warzywami, które są jej naturalnym źródłem.

- Najlepszym źródłem witaminy C są oczywiście świeże owoce i warzywa - mówi Katarzyna Barczyk, general manager marki Puffins. - Aby zapobiec utracie witamin, należy spożywać je ze skórką, gdyż to pod nią znajduje się najwięcej cennych składników. Poza sezonem owocowym, który w naszej strefie klimatycznej nie trwa tylko ok. 3 miesięcy, witaminy C możemy szukać także w owocach puffingowanych, czyli suszonych metodą próżniową. Ponieważ suszenie próżniowe odbywa się w podciśnieniu i z wykorzystaniem niskiej temperatury, która nie przekracza 33°C,  owoce nie tracą witamin i substancji odżywczych, tak jak ma to miejsce w przypadku suszenia tradycyjnego, konwekcyjnego.

- Dzięki temu truskawka czy owoce goji mogą być źródłem witaminy C o każdej porze roku, a do tego mogą stanowić całoroczną, wyjątkowo smaczną i oryginalną alternatywę jej dostarczania - dodaje Katarzyna Barczyk.

Aby zachować jak najwięcej witaminy C w codziennym menu, powinniśmy zapamiętać kilka prostych trików.

Wszelkie surówki lepiej przygotowywać tuż przed podaniem, by nie narażać ich na długi kontakt z tlenem, a sałata będzie bardziej wartościowa, jeśli zamiast noża rozdrobnimy ją po prostu rękami.

Gotowane brokuły, szparagi, kalafior, brukselka czy kapusta zachowają więcej witaminy C, jeśli do wody dodamy odrobinę mleka. Korzystniej jest również gotować warzywa w całości i pod przykryciem.

Pamiętajmy także, że sok z owoców czy warzyw będzie prawdziwą bombą witaminową tylko wtedy, gdy będzie świeży.

Jeśli kupujemy soki gotowe, poszukajmy tych tłoczonych na zimno i pasteryzowanych w niskiej temperaturze - ich sposób przygotowania pozwala bowiem na zachowanie cennych wartości odżywczych, których szukamy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas