Włochaty ziemniak na polskim stole

Polacy kochają ziemniaki. Nasze uznanie zyskały również bataty. Oczywiście są spożywane rzadziej niż tradycyjne ziemniaki, ale grupa ich fanów ciągle rośnie. Zainteresowaniem cieszy się też maniok. Warto zwrócić uwagę na kolejne warzywo, którym urozmaicimy menu i odżywimy organizm. Co trzeba wiedzieć o włochatym ziemniaku?

article cover
123RF/PICSEL

Włochaty ziemniak na polskim stole

Z bulw wytwarza się mąkę i produkty dla niemowląt. Jadalne są również liście rośliny, nazywane kapustą karaibską i chętnie wykorzystywane w kuchni azjatyckiej. Ciekawostką jest, że roślina nie ma łodygi, a liście, które kształtem przypominają serca, wyrastają bezpośrednio z bulwy. To bulwy są jednak głównym produktem spożywczym. Choć mogą osiągać gigantyczne rozmiary i wagę nawet do 6 kilogramów, w Polsce, w powszechnej sprzedaży, dostępne są zdecydowanie mniejsze, rozmiarem analogiczne z naszymi rodzimymi ziemniakami. Bulwa taro jest włochata i ma jasnobrązową skórkę.
Warzywo można gotować, smażyć, piec i suszyć. Obróbka termiczna jest konieczna, by usunąć kryształki szczawianu wapnia, które działają drażniąco na układ trawienny i są niekorzystne dla nerek. Po ugotowaniu bulwy stają się miękkie, mają galaretowatą konsystencję. Mogą być dobrym dodatkiem do dań na bazie mięs i ryb. Z łatwością zrobisz z nich frytki.

Ewa Koza, mamsmak.com
Wykluczanie glutenu z jadłospisu stało się w wielu przypadkach modną fanaberia, ale są osoby, które chorują na celiakię lub mają zdiagnozowaną nietolerancję glutenu. Celiakia jest chorobą autoimmunologiczną, w której spożycie glutenu prowadzi do stanu zapalnego wyściółki jelit. Z kolei nietolerancja glutenu to reakcja uczuleniowa na gluten, może wystąpić natychmiast lub z opóźnieniem. Dla borykających się z opisanymi problemami produkty pozbawione glutenu są na wagę złota. To białko występuje powszechnie, a osoby które muszą je wykluczać, muszą też dbać o urozmaicanie jadłospisu. Taro jest dla nich bezpiecznym wyborem.
Warzywo doczekało się kilku nazw w języku polskim. Trudno udawać, że szczególnie łatwo wpadają w ucho. Kolokazja jadalna określana jest również kleśnicą jadalną, taro albo włochatym ziemniakiem. Preferuję dwie ostatnie, szybciej można je zapamiętać, a zdecydowanie warto! Warto też poszukać jej na sklepowych półkach, najszybciej w sklepach ze zdrową żywnością lub na stoiskach warzywnych hipermarketów. Dlaczego? Sprawdźmy!
+1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas