Zamiast zwykłego purée
Zawsze uwielbiałyśmy purée ziemniaczane. Kiedy byłyśmy małe, nasze mamy przyrządzały je z dodatkiem masła i pełnotłustego mleka - piszą autorki książki "Food Pharmacy. Przepisy" Lina Nertby i Mia Clase.
Teraz same mamy dzieci, ale na purée znalazłyśmy trochę inny sposób. Odkryłyśmy, że stanowi ono świetny sposób na to, by dostarczyć organizmowi również innych warzyw, nie tylko ziemniaków.
Przepis na 4 porcje.
Ziemniaki i czosnek gotuj około 30 minut, aż będą miękkie (tak żeby można je było rozgnieść widelcem). Odcedź i zmiksuj z sokiem z cytryny. Następnie dolewaj mleka, aż powstanie gładkie purée. Dodaj soli i pieprzu do smaku. Całość przełóż do miski i wstaw do lodówki do schłodzenia. Świetnie smakuje między innymi z buraczanymi burgerami.
Tak przyrządzone purée jest zarówno wspaniałym dodatkiem do kolacji, jak i dipem, kiedy przyjdą goście.
Warzywa obierz i pokrój na kawałki. Ugotuj w osolonej wodzie do miękkości. Odcedź większość wody (zachowaj odrobinę do rozrzedzenia purée). Utłucz ziemniaki z topinamburem. Dolewaj wody, stale mieszając za pomocą łyżki lub miksera aż do uzyskania pożądanej konsystencji.
Dopraw gałką muszkatołową, drożdżami odżywczymi, solą i białym pieprzem.
Jeśli twoje dzieci twierdzą, że w purée dominuje smak topinamburu, możesz zmniejszyć jego ilość o połowę. Albo dodać tylko jedną piątą. Lepszy rydz niż nic!
Przepis pochodzi z książki "Food Pharmacy. Przepisy" Lina Nertby i Mia Clase. Wydawnictwo Otwarte.