Zdrowie ma swój początek w jelitach
Kluczem do zdrowia jest balans. Teoretycznie każdy o tym wie, bo wszyscy, wszędzie zachęcają nas do równowagi. Ale jak jest w praktyce?
Ludzka krew ma odczyn zasadowy, równy 7,4 pH. Sytuacje zagrażające życiu to zarówno kwasica (pH poniżej 6,9) jak i zasadowica (pH powyżej 7,9). A co jedzenie ma z tym wspólnego? Produkty spożywcze oprócz wartości odżywczych i kaloryczności, mają także właściwości kwaso- albo zasadotwórcze. Ma to istotne znaczenie dla zdrowia.
Temat traktowany, nie wiedzieć dlaczego, marginalnie. A to właśnie zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej organizmu jest początkiem wielu niekorzystnych zmian w naszym ciele. Nierzadko jest początkiem chorób. Czujesz się permanentnie przemęczony, senny, nie masz energii do życia? Być może to pierwsze sygnały, że twój jadłospis potrzebuje korekty.
Symptomy zakwaszenia ciała to także wypryski, szara, matowa skóra, podkrążone oczy, bóle i zawroty głowy, mroczki przed oczami. Człowiek czuje się ociężały, apatyczny. Układ pokarmowy nie chce współpracować. Dominuje niestrawność, pojawiają się zaparcia. W ustach jest kwaśny posmak, oddech staje się nieświeży, a język obłożony. Często zapadamy na infekcje. Te sygnały to tak zwana żółta kartka, którą organizm nam demonstruje. Jeśli je bagatelizujemy, nie będzie zwlekał i zaprezentuje czerwoną.
Długofalowe konsekwencje
Długofalowych konsekwencji zakwaszenia ciała jest bardzo dużo. Spada naturalna odporność. Jedna infekcja przechodzi w drugą. Ciało nie ma siły na walkę z wirusami i bakteriami. Przy zakwaszeniu organizm traci wiele energii, aby z trudem utrzymać prawidłowe pH krwi. Ta energia mogłaby być użyta na przykład do likwidowania nadwagi czy walki z przeziębieniem. Odległe konsekwencje zakwaszenia ciała to: bezsenność, depresja, wyniszczenie ciała, przedwczesne starzenie komórek, namnażanie komórek nowotworowych, uszkodzenia narządów. Nerki i wątroba mogą szczególnie ucierpieć przy bezmyślnie stosowanych dietach wysokobiałkowych. Mamy wpływ na nasz jadłospis. Mamy wpływ na stan odżywienia ciała, a tym samym na zdrowie.
One zakwaszają
Większość produktów, które spożywamy zakwasza nasze ciało. Najsilniej: alkohol, kawa, czarna herbata, słodycze, żywność typu fast food, napoje gazowane, cukier, mąka i jej przetwory. Odczyn kwaśny dają także jaja, kasza jęczmienna, ryż, płatki owsiane. Prym w zakwaszeniu ciała wiedzie jednak stres. Jak bez niego żyć? Pewnie wszyscy się nad tym zastanawiamy. Co robić? Jak iść w stronę równowagi kwasowo-zasadowej? Świadomie włączyć do jadłospisu produkty alkalizujące (odkwaszające). Produkty zasadotwórcze to oczywiście owoce i warzywa. Najsilniej zadziałają: burak czerwony, marchew, czarne porzeczki, cytryny, wiśnie i śliwki. Pytanie samo ciśnie się na usta. Jak to cytryna? Ona odkwasza? Przecież jest kwaśna. Tak, cytryna ma w ustach kwaśny smak, ale w silnie kwaśnym środowisku żołądka działa alkalizująco.
Warto też podkreślić, że od tej reguły jest kilka wyjątków. Żurawina, borówka i groch mają dla ludzkiego organizmu odczyn kwaśny. Do zacnego grona produktów alkalicznych dodajmy kaszę jaglaną i gryczaną. Śmiało włączmy je do menu.
Zadbajmy o siebie świadomie. Zdrowie rozpoczyna się w kuchni, nie w aptece. Zdrowie ma swój początek w jelitach. One są naszym centrum dowodzenia.
Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s'MAK na życie