Brexit uderza w modę
Brexit to gorący temat na całym świecie. Odłączenie Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej może być strzałem w kolano także dla branży modowej. Londyn, jej ważny gracz, już boi się konsekwencji.
- Słabsze oddziaływanie funta wpłynie na wszystkich sprzedawców, co odbije się na konsumentach - dla Financial Times skomentował obecną sytuację londyńskiego rynku modowego Bruno Monteyne, starszy analityk na Sanford Bernstein. Słaby funt i niepewność na rynku może stanowić problem dla marek odzieżowych, które swoje tkaniny i inne środki produkcji przywożą z różnych części Europy.
Przed referendum, The British Fashion Council, która jest organizacją wspierającą brytyjskich projektantów, opowiedziała się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii. Przewiduje się, że wyjście z UE wpłynie na wzrost cen przedmiotów eksportowanych i import do Wielkiej Brytanii. Same opłaty wiz dla najlepszych szwaczek, którymi mogą szczycić się marki luksusowe, będą problemem.
Londyn to także miejsce wielkich spotkań modowych jak London Fashion Week. Do tej pory co roku uczestniczyli w nim najlepsi projektanci, styliści, czy celebryci z całego świata. Jednak w obecnej sytuacji, takie eventy mogą napotkać wiele barier. Wszystko zależy od najbliższych lat i podjętych wówczas decyzji.
Podczas jednego z pokazów mody brytyjskich projektantów, poprzedzającego głosowanie, na wybiegu pojawili się modele w koszulkach z napisem "In" co miało oznaczać ich poparcie dla członkostwa w Unii. Wielu projektantów swoje negatywne nastawienie do sprawy Brexitu ujawnia w social mediach. Również celebryci korzystający z ich usług wyrażają swoje zdanie, jak na przykład znany raper Kanye West, który stwierdził, iż "branża modowa nie będzie wiedziała, w co uderzyć. Jest to trochę przerażające". (PAP Life)