Fokus na detal: Kołnierzyk
Naszyjniki w kształcie kołnierzyków podbiły serca gwiazd i z nudnego elementu garderoby przekształciły się w dekoracyjny detal i część biżuterii.
Błyszczące metalowe kołnierzyki noszone jako naszyjnik odniosły sukces, ale kołnierzyk jako taki też toruje sobie drogę w modowym świecie i powoli wraca do łask.
Przez wiele lat był traktowany po macoszemu - kojarzył się z ugrzecznionymi bluzkami odpowiednimi na szkolną akademię. Na wybiegach królowały głębokie dekolty i wycięcia nie pozostawiające zbyt wiele dla wyobraźni. A jednak w zeszłym sezonie skromne bluzki zapięte pod samą szyję wykończone klasycznym kołnierzykiem pojawiły się w kolekcjach kilku projektantów. Wkrótce okazało się, że to niezwykle inspirujący element garderoby i tej jesieni "wariacje na temat" posypały się jedna za drugą.
Okazało się, że kołnierzyk ma się tak dobrze, że może funkcjonować osobno - i to nie tylko ten metalowy, pełniący funkcje naszyjnika, ale też ten z materiału, wykończony koronką, haftem richelieu lub koralikami.
Chce przyciągać uwagę i grać pierwsze skrzypce. Staje się kołnierzykiem podwójnym a nawet potrójnym, podkreślając swoją wagę.
Może występować jako element bluzki lub samodzielnie. Przykuwa wzrok różnorodnymi wzorami i fakturami użytych materiałów. Multiplikuje się i powiększa.
Dzięki różnorodnym aplikacjom nabiera coraz bardziej biżuteryjnego charakteru...
.... By w końcu przewyższyć bogactwem zdobień eleganckie kolie.
Nie pozwala się zdominować nawet szalikowi i wierzchnim okryciom.
Ewoluuje w końcu do form łączących klasyczne założenia z awangardową formą.
Jest więc w czym wybierać i warto zwrócić uwagę na ten element już teraz ponieważ jest to świeży trend, który z pewnością będzie się rozwijał i potowarzyszy nam przez kilka najbliższych sezonów.
Iza Grelowska