Jeansy i T-shirt - ponadczasowy duet

Pozornie skromne połączenie ulubionej pary jeansów i bawełnianej koszulki to najprostsza i najbardziej banalna, zdawałoby się, modowa kombinacja. Nie wymaga od nas wszak zbyt wielkiej inwencji i starań, by elementy stylizacji pasowały do siebie tworząc harmonijną całość. Ów codzienny zestaw, po który chętnie sięgamy za każdym razem, gdy brakuje nam chęci do eksperymentowania ze strojami, kryje tymczasem bogatą historię. Charakterystyczny element kostiumów filmowych oraz codziennych stylizacji gwiazd kina i estrady, na przestrzeni lat stał się modowym symbolem nonszalancji, nienachalnego seksapilu i obyczajowego wyzwolenia.

Jest wygodny, uniwersalny, zawsze w trendach. Utrwalony w najbardziej znanych produkcjach kinowych, jak choćby "Rzeka bez powrotu" z Marilyn Monroe, której zaskakująco swobodne stylizacje zainspirowały ówczesną rewolucję w kobiecych szafach, jeans od lat stanowi kwintesencję luzu, swobody i wolności. Przełomowym wydarzeniem było stworzenie w 1935 roku Lady Levi's - wykonanych z lekkiego denimu, zapinanych na guziki jeansów o kroju podkreślającym kobiecą figurę. Magazyn "Vogue" zamieszczając na swoich łamach ilustrację przedstawiającą kobiety w kultowych dziś spodniach z denimu, określił je jako "prawdziwie zachodni szyk".

Mariaż wygodnego i nonszalanckiego jeansu z równie komfortowym, prostym T-shirtem przetrwał dekady jako jeden z najbardziej żywotnych i uwielbianych modowych duetów. Do jazdy konnej wybierała go Jackie Kennedy, po ulicach Londynu spacerowała w nim Kate Moss. Szturmem zdobył ekrany kin oraz garderoby największych gwiazd Hollywood: od Elizabeth Taylor, Marilyn Monroe i Brigitte Bardot, aż po Jane Birkin i Madonnę. Każda z nich, choć reprezentowała na co dzień zgoła odmienny styl, uwielbiała sięgać po ten prosty, niezobowiązujący zestaw. Zestaw, który sprawdza się zarówno na ekranie czy wybiegu, jak i w codziennych stylizacjach większości kobiet. (PAP Life)

autorka: Iwona Oszmaniec