Kobiecość z pazurem - jak wypracować własny styl?

Praca nad stylem jest długotrwałym procesem. Choć warto inspirować się wybiegami i moda uliczną, ślepa pogoń za trendami nie jest rozwiązaniem. "To, co wygląda świetnie na innych, niekoniecznie będzie dobrze wyglądać na nas" - twierdzi stylista Adam Chowański.

To, co wygląda świetnie na ikonach mody np. Kate Moss, niekoniecznie będzie się dobrze prezentować na nas!
To, co wygląda świetnie na ikonach mody np. Kate Moss, niekoniecznie będzie się dobrze prezentować na nas! East News

"Większość kobiet chce wyglądać elegancko, kobieco i z pazurem. Moim zadaniem jest znalezienie tego pazura. A są różne - może być sexy pazur, czyli koronki, rozcięcia, pokazanie ciała, może być też pazur rock'n'rollowy, czyli skóra, zamsz, bardziej niegrzeczny look. Może być też ekscentryczny pazur, a więc printy i desenie. Wszystko zależy od właściwie postawionej diagnozy - czego tak naprawdę dana kobieta potrzebuje" - mówi PAP Life stylista Adam Chowański.

Niestety bardzo często nie wiemy, w czym dobrze wyglądamy, jakie fasony i kolory nam służą. Styliści mają na to sprawdzoną radę. "Warto, żeby kobieta nazwała cztery cechy, które kocha w swoim wyglądzie. Jest to wręcz autoterapeutyczne. Niestety dużo łatwiej nam uświadomić sobie to, czego w sobie nie lubimy i wtedy pojawia się cała litania. Kiedy natomiast mamy wymienić cztery rzeczy, które w sobie lubimy, zaczyna się główkowanie. Ale później taka świadomość bardzo się przydaje" - twierdzi Chowański. Owa świadomość swoich wizualnych atutów wpływa pozytywnie na pewność siebie, a w efekcie na to, jak się prezentujemy.

Ślepa pogoń za trendami nie jest najlepszym sposobem na wypracowanie własnego stylu. To, co lansowane jest na wybiegach i witrynach sklepowych, niekoniecznie musi wszak komplementować nasza sylwetkę i urodę. "Trendy to sprawa drugorzędna - uważam, że to raczej element sprzedażowy, żeby nam regularnie drenować portfele. Bo my w tych najgorętszych trendach wcale nie musimy dobrze wyglądać. Dla przykładu rok 2018 okrzyknięty został rokiem fioletu, który nie jest zbyt twarzowym kolorem. Podążając ślepo za trendami możemy wyrządzić sobie dużą krzywdę" - przekonuje Chowański.

Żeby narodził się styl, trzeba najpierw zatem poznać siebie - swoją sylwetkę, swoje mocne i słabe strony. "Warto przeglądać blogi, magazyny i szukać tam inspiracji. Zawsze podkreślam jednak, że nie warto kopiować czyjegoś stylu. Często jest bowiem tak, że to co wygląda świetnie na innych, niekoniecznie będzie dobrze wyglądać na nas. Bo strój nie może być przebraniem, ale raczej drugą skórą. Strój to też komunikat, który wysyłamy światu. Niektórzy chcą sobie dodać odwagi, podkreślić barwną osobowość, odjąć sobie lat. Praca nad stylem to proces ciągły, bo do wielu rzeczy trzeba po prostu dojrzeć" - kwituje stylista. (PAP Life)

autorka: Iwona Oszmaniec

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas