Nie przeżyjesz zimy bez puchówki
Puchowa kurtka ma tyleż zwolenników, co przeciwników. Jedni mówią, że pogrubia, inni, że nie ma nic lepszego, chroniącego przed chłodem i mrozem. To, co widać na pokazach mody, pozwala jednak sądzić, że w tym sezonie puchówka jest niezbędna.
Kurtka z mnóstwem kanalików wypełnionych puchem, prawdziwym lub syntetycznym, przeżyła swój wielki powrót minionej zimy. I w tym sezonie o niej nie zapominamy, bo pojawia się na pokazach wielu znanych marek. Krótka czy długa, dopasowana czy raczej oversize - każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie.
Odważne fashionistki może skorzystają z oferty River Island i ubiorą czerwono-czarną kurtkę puchową uszytą z błyszczącego ortalionu. Dodatkowo obszyty czarnym futrem kaptur dodaje ubiorowi drapieżności.
Ubrana w kurtkę Other Stories nie przejdziesz niezauważona. Bo ten model dla pań jest...ze złotej tkaniny. Raczej do noszenia do spodni, bo kurtka jest dość krótka, do talii.
Poczuć się mocno opatuloną pozwoli błękitna kurtka od Balenciagi. Do długiej kurtki, sięgającej kolan, z wysoką, pikowaną stójką dodano jeszcze... pikowany szalik, uszyty tą samą metodą, co samą kurtkę, czyli z mnóstwem kanalików. W takiej kurtce mróz nie będzie straszny.
Fila proponuje model, który nie przytłacza objętością. Szerokie przeszycia i modny w tym sezonie pudrowy róż sprawią, że ta kurtka z kapturem znajdzie wiele zwolenniczek.
Kto nie lubi szerokich, jakby nadmuchanych segmentów puchowych kurtek, może wybrać takie z drobniejszymi fantazyjnymi przeszyciami. Np. Fendi czy Sandro proponują kurtkę w wąskie kanaliki albo Maje - kurtkę z przeszyciami w drobne romby. Wydaje się więc, że każdy spośród oferowanych puchówek może wybrać coś dla siebie. Bo puchowa kurtka ma przynajmniej trzy istotne zalety: jest ciepła, lekka i wytrzymała. To chyba wystarczy za wszelką rekomendację. (PAP Life)
autorka: Dorota Kieras
