Oni to lubią...
30 października obchodzimy Dzień Spódnicy nazywany też Dniem Kobiecości.

Wraz z emancypacją do naszej szafy trafiły elementy męskiej garderoby, które mniej lub bardziej pokochałyśmy. Spodnie spodobały nam się tak bardzo, że od 1975 roku zapotrzebowanie na nie na świecie jest większe niż na spódnice.
Midi, maxi czy mini?
Co do spódnicy?
Pokochałyśmy spodnie za to, że są wygodne, na każdą okazję, nie trzeba główkować jakie wybrać dodatki. Spódnica wymaga większego zachodu.
Do pracy możesz wybrać ołówkowe spódnice w stylu sekretarki - dopasowane midi, pasuje także do teatru i na imieniny u cioci. Na randkę oczywiście mini - do tego buty na wysokim obcasie albo kolorowe rajstopy. Do spódnicy pasują także legginsy i balerinki (Mariella Burani) lub podkolanówki (Prada, Luciano Soprani).
Bądź kobieca
Przeciętny facet nie wie, czym różni się spódnica od sukienki, uważa jednak, że wyglądasz kobieco, kiedy ją włożysz. Panowie lubią także, kiedy krawiec nie przesadza z ilością materiału zużytego na spódniczkę. Może więc od czasu do czasu odwiesisz do szafy ukochane dżinsy i wybierzesz bardziej kobiecy strój... nie tylko w Dniu Kobiecości.
Anna Piątkowska
Spódnice

















































