Wojskowa zieleń - modowy evergreen

Zgaszony odcień zieleni właściwy dla wojskowego munduru robi karierę w modzie od wielu lat. Ów modowy evergreen cieszy się popularnością zwłaszcza w okresie jesiennozimowym - to właśnie teraz jest najlepsza pora, by nosić ubrania w kolorze przybrudzonej zieleni.

Sienna Miller w najmodniejszym płaszczu jesieni
Sienna Miller w najmodniejszym płaszczu jesieni East News

Jesienią, prócz rozmaitych odcieni szarości i brązów, szczególnie chętnie nosimy tzw. wojskową zieleń, która skutecznie opiera się wszelkim zmianom w obowiązujących trendach. Doskonale współgra z większością "jesiennych" barw - od popieli i karmelowego brązu, aż po bordo, czerwień i klasyczną czerń.

Zgaszony, jakby przybrudzony odcień zieleni natychmiast kojarzy się z wojskowym mundurem. Projektanci bardzo chętnie korzystają z owego skojarzenia, łącząc odcień przybrudzonej zieleni z fasonami kurtek i płaszczy przywodzącymi na myśl ubiór żołnierzy. Nie jest to zresztą nawiązanie chybione - od munduru barwa ta w istocie się wywodzi. Wiele armii na całym świecie od dawien dawna używa jej w swoich militarnych uniformach.

Stonowany, mało wyrazisty odcień zieleni doskonale sprawdza się jednak nie tylko w wojennym kamuflażu, ale i w świecie mody. Designerzy uwielbiają czerpać inspiracje ze stroju żołnierzy, a militarny trend należy do bodaj najbardziej żywotnych, zwłaszcza w sezonie jesiennozimowym. To właśnie teraz sięgamy wszak po płaszcze z pagonami i dużymi guzikami, kurtki typu parka czy spodnie z pokaźnych rozmiarów kieszeniami. A wszystko oczywiście w kolorze zgaszonej, oliwkowej zieleni.

Wojskowa zieleń wróciła na wybiegi i w tym sezonie, goszcząc na pokazach najsłynniejszych domów mody, takich jak Martin Margiela czy Hermcs. Nowością była niewątpliwie rezygnacja z militarnych płaszczy na rzecz obszernych puchówek, co widzieliśmy z kolei u Balenciagi.

Klasyczna barwa munduru najlepiej prezentuje się w towarzystwie kolorów ziemi, a więc brązu i beżu, tworząc wraz z nimi zestawienia utrzymane w klimacie safari. Aby ożywić nieco zniuansowany odcień zieleni, wystarczy pobawić się kontrastem, łącząc go z intensywnym granatem, krwistą czerwienią lub nieoczywistym różem. (PAP Life)

autor: Iwona Oszmaniec

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas