Mika Urbaniak szczerze o nałogach, nowej książce, chorobie psychicznej

Mika Urbaniak w "Zbliżeniach" Alicji Resich
Mika Urbaniak w "Zbliżeniach" Alicji ResichINTERIA.TV

Mika Urbaniak u Alicji Resich

Miałam 14 lat, kiedy pierwszy raz się napiłam. Poczułam niesamowitą moc. Czułam, że ten alkohol mi dużo załatwiał, łagodził mi ten lęk i strach przed ludźmi, czułam się taka wszechmocna, wspanialsza, lepsza, mądrzejsza. Dawał mi poczucie własnej wartości. I właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda z alkoholem.

"Podziałało ultimatum": Mika Urbaniak w "Zbliżeniach"

W 2003 roku zaczęły mi się filmy urywać. Ja piłam bardzo dużo, piłam codziennie, miałam ciągi alkoholowe. Uciekałam od mojej rodziny, nie było ze mną rozmowy. Mama nie wiedziała jak mi pomóc. Wtedy wydarzyła się pewna rzecz, która bardzo nas wystraszyła. Obudziłam się przy szpitalu. Miałam 5.4 promila alkoholu we krwi. Byłam bez ubrań, rzeczy, byłam pobita i nie wiedziałam, co się ze mną stało.
Po tej sytuacji mama powiedziała mi, że albo idę się leczyć, albo wyprowadzam się z domu. I to ultimatum podziałało. Mam tylko urywki dziś, co się ze mną działo. Urwane filmy, to jest jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy, które mogą się wydarzyć w piciu

Mika Urbaniak szczerze o uzależnieniu

Wydawało mi się, że tak było. Ale myśląc o tym dziś, nie było tak wcale. Tak mi się tylko wydawało - mówi o swojej twórczości pod wpływem Mika Urbaniak

Jak wygląda odwyk w Polsce?

Pierwszy rok był bardzo wymagający. Dużo miałam lęku i strachu o moje trzymanie trzeźwości. Czułam się, jakbym raczkowała, jak dziecko. Odwyk był bardzo ciężkim, ale odkrywczym przeżyciem - w zobaczeniu tego co robiłam, jak to było szkodliwe, jak szkodziłam i krzywdziłam innych
"Zbliżenia". Mika Urbaniak szczerze o uzależnieniu, chorobie, miłości i muzyceINTERIA.PL